Hiszpania: francuski turysta śmiertelnie ugodzony przez byka
44-letni francuski turysta zginął na miejscu w wyniku ugodzenia rogami przez byka podczas festiwalu w hiszpańskim mieście Pedreguer w prowincji Alicante. Na znak żałoby władze odwołały uroczystości.
14.07.2015 | aktual.: 14.07.2015 14:24
Podczas święta w Pedreguer zwanego "Bous al carrer" (Byki na ulicy) zwierzęta są wypuszczane na ulice miasta, jednak w przeciwieństwie do innych tego rodzaju festynów nie są kierowane na arenę i nie są potem zabijane.
W wielu hiszpańskich miastach organizowane są w lecie gonitwy z udziałem byków. Najbardziej znana i kończąca się już we wtorek, odbywa się ku czci św. Fermina w Pampelunie na północy kraju.
Cztery osoby zostały ugodzone rogami byków, a pięć zostało lekko rannych podczas piątej gonitwy w tym mieście.
Na gonitwę wąskimi uliczkami miasta w północnej Hiszpanii wypuszczanych jest sześć byków, jednak podczas sobotniego biegu jedno ze zwierząt zawróciło do zagrody. Znawcy zauważają, że ostatni taki przypadek miał miejsce w XIX wieku.
Każdego roku tysiące poszukiwaczy mocnych wrażeń, trzymając w dłoniach zwinięte w rulon gazety, wychodzi na ulice Pampeluny, aby na około 850-metrowej trasie uciekać przed bykami. Bieg kończy się na arenie, gdzie zwierzęta czeka niemal pewna śmierć z rąk torreadorów. Wieczorem mięso byków trafia na stół w miejscowych restauracjach.
Tradycja dziewięciodniowej fiesty sięga XVI wieku. Towarzyszące jej uroczystości i zabawy rozsławił amerykański pisarz Ernest Hemingway w powieści "Słońce też wschodzi".