Historia papierowej mody

Jednorazowe sukienki z papieru? Choć to fenomen mało znany, od lat 60. najwięksi projektanci mody, a także spece od reklamy eksperymentowali z tą kruchą materią, co pokazuje prezentowana obecnie w antwerpskim Muzeum Mody wystawa "Papierowa Moda" (Paper Fashion).

Po raz pierwszy jednorazową sukienkę z papieru stworzyli Amerykanie w 1966 roku. Firma papiernicza Scott Paper Company reklamowała w ten sposób najnowszą linię swych wyrobów. Sukienka nazywała się "Papierowy kaprys" i w niespełna miesiąc sprzedała się w 500 tys. egzemplarzy.

Natychmiast, wraz z rozwojem Pop Artu i reklamy, fenomen papierowych sukienek i podkoszulków, zagościł na kilka lat zarówno na ulicach USA, jak i Europie. Przemysł tekstylny opracował najbardziej trwałą wersję papierowej tkaniny, czyli Tyvek do dziś używany przez największe domy mody.

Papierowe wdzianka sprawdzały się doskonale do celów promocyjnych, a także politycznej propagandy. Od końca lat 60. sukienki z papieru wykorzystywali w swych kampaniach prezydenckich Richard Nixon, Eugene McCarthy, Robert Kennedy i George Romney. Niektórzy z polityków nie powstrzymali się nawet od drukowania na takich sukienkach zdjęcia ze swym wizerunkiem w triumfującym wówczas stylu warholowskim.

Sam artysta, Andy Warhol wziął nawet udział w performansie artystycznym promującym białe papierowe sukienki do pomalowania w domu. Sprzedawane one były w pudełkach wraz z akwarelami i pędzlem. W marcu 66 roku osobiście ozdobił dwie, bezpośrednio na ciele pewnej piosenkarki. Na jednej znalazł się napis "Fragile" (Kruche), a na drugiej dwa ogromne papierowe banany.

Muzeum Mody w Antwerpii zebrało ponad 400 egzemplarzy papierowych sukienek z lat 60., a także kilkanaście współczesnych w tym tak znanych projektantów jak Issey Miyake czy pracującego dla domu mody Christiana Diora Johna Galliano. Są też imponujące, pokryte białymi papierowymi kwiatami kapelusze Chanel z prezentowanej w Paryżu kolekcji z wiosna-lato 2009.

Ale papier to nie tylko moda i reklama. Jak pokazuje wystawa, w Chinach i Japonii tradycja ubrań tworzonych na bazie papieru istniała od starożytności. Na Zachodnie fenomen pojawił się w pierwszej połowie XX wieku. W czasie kryzysu gospodarczego i wojny szukano taniej alternatywny dla tkaniny.

Z tego okresu pochodzą robiące ogromne wrażenie papierowe ubrania dla zmarłych, koszule męskie, a nawet krawaty. Tradycyjne tkaniny często były po prostu za drogie, a dzięki papierowym ubraniom, wykonanym przez uznane firmy (czego dowodzą zachowane metki), zmarli mogli nabierać wyglądu naprawdę luksusowego. Ta tradycja - co pokazuje wystawa - wciąż istnieje w Brazylii i Meksyku.

Inga Czerny

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Trump o roli Turcji w Ukrainie. "Może pomóc zakończyć wojnę"
Trump o roli Turcji w Ukrainie. "Może pomóc zakończyć wojnę"
Trump wywoływał Starmera. "Gdzie jest Zjednoczone Królestwo?"
Trump wywoływał Starmera. "Gdzie jest Zjednoczone Królestwo?"
Biden chwali Trumpa. Chodzi o porozumienia pokojowe
Biden chwali Trumpa. Chodzi o porozumienia pokojowe
Spięcie w TVP Info. Marek Czyż wyrwał mikrofon
Spięcie w TVP Info. Marek Czyż wyrwał mikrofon
Setki masowych strzelanin w USA. Przerażające statystyki
Setki masowych strzelanin w USA. Przerażające statystyki
Wiceprzewodniczący AfD chce lecieć do Moskwy. "Uległość wobec Putina"
Wiceprzewodniczący AfD chce lecieć do Moskwy. "Uległość wobec Putina"
Poszła na zakupy do Biedronki i zniknęła. Co się stało z 50-latką?
Poszła na zakupy do Biedronki i zniknęła. Co się stało z 50-latką?
Orban wychwala Trumpa ws. Gazy. "Teraz kolej na Europę"
Orban wychwala Trumpa ws. Gazy. "Teraz kolej na Europę"
Charków po ataku bombowym. Część miasta bez prądu, są ranni
Charków po ataku bombowym. Część miasta bez prądu, są ranni
Rosyjskie "zielone ludziki" blisko Estonii. "Wyraźne zagrożenie"
Rosyjskie "zielone ludziki" blisko Estonii. "Wyraźne zagrożenie"
Zełenski ogłasza utworzenie nowych oddziałów. "Heroiczna praca"
Zełenski ogłasza utworzenie nowych oddziałów. "Heroiczna praca"
Dziwne wpisy Zajączkowskiej-Hernik? "To włamanie na konto!"
Dziwne wpisy Zajączkowskiej-Hernik? "To włamanie na konto!"