Jak podała agencja AFP, był to odwet za śmierć palestyńskiego dziecka, które zginęło w poniedziałek od izraelskich kul.
Dwaj 14-letni chłopcy, których ciała znaleziono w środę rano, we wtorek wyszli na spacer po pustyni; gdy do wieczora nie powrócili do domów w osiedlu Tekoa na wschodnich obrzeżach Betlejem, armia izraelska rozpoczęła poszukiwania.
Zmasakrowane ciała nastolatków znaleziono w środę wcześnie rano w grocie na pustyni. Zdaniem izraelskiej policji, ofiary bito, dźgano nożami, a następnie ukamienowano.
Rzecznik izraelskiej policji Rafi Jaffe twierdzi, że chłopcy zostali uprowadzeni, a następnie zamęczeni przez Palestyńczyków.
Wcześniej w środę premier Izraela Ariel Szaron oświadczył, iż zabójstwo chłopców dowodzi, że Palestyńczycy nasilają przemoc i terror, a ich ofiarami są niewinni izraelscy cywile.
We wtorek w rejonie osiedla Itamar pod Nablusem na północy Zachodniego Brzegu znaleziono ciało mieszkańca osiedla żydowskiego, zastrzelonego przez nieznanych sprawców.(jd)
