Drugi ewentualny kandydat?
Zdaje się, że jedynym innym członkiem PiS, który mógłby zyskać podobne poparcie, jest Zbigniew Ziobro. Od czasu jednak, gdy został europosłem, zniknął z ekranów telewizorów, czołówek serwisów internetowych i być może nieco zatarł się w pamięci wyborców.
Jeszcze niedawno mówiło się o otwartym konflikcie między Zbigniewem Ziobrą a Jarosławem Kaczyńskim. Po ogłoszeniu wyników do Europarlamentu Ziobro odważył się głośno skrytykować władze partii, sugerując "odsunięcie niektórych osób odpowiedzialnych za komunikację społeczną partii". Jarosław Kaczyński odpowiedział mu, sugerując skupienie się raczej na nauce języków obcych.
Publiczne podważanie sposobu prowadzenia kampanii wyborczej, bez konsultacji z Jarosławem Kaczyńskim, było dotychczas nie do pomyślenia w PiS. Zbigniew Ziobro być może poczuł się do tego uprawniony po rewelacyjnym wyniku jaki osiągnął w eurowyborach Krakowie.
Choć na jakiś czas stracił zaufanie Jarosława Kaczyńskiego, być może w wyniku katastrofy i śmierci tak wielu prominentnych polityków tej partii, powróci do grona najważniejszych polityków PiS. Zdaje się jednak, że szef PiS raczej nie zaryzykuje przekazania jemu władzy w partii.