Hejnał Sosnowca popłynął z Wieży Mariackiej
Hejnał Sosnowca rozległ się nad
krakowskim Rynkiem. Odegrano go o nietypowej porze - pół
godziny przed 17. Zdaniem hejnalisty Jana Sergiela, jego
melodia była dość łatwa do wykonania. Dźwięki hejnału musiały
się jednak przedzierać przez szum ulewnego deszczu.
"Każde miasto, które ma hejnał, marzy o tym, żeby został odegrany z Wieży Mariackiej. W naszym przypadku marzenie to się spełniło, za co bardzo dziękujemy. Być może kiedyś narodzi się taka tradycja, aby promować nowe miejskie hejnały w Krakowie. To jednoczenie się samorządów w pełnej współpracy, choć z poczuciem odrębności" - powiedział prezydent Sosnowca Kazimierz Górski.
"To pogodna, łatwa melodia. Ale pomylić się zawsze można, jak to w graniu na żywo" - mówił hejnalista Jan Sergiel, który nie ukrywał, że ma tremę. Dla pewności prosił nawet o trzymanie nut, żeby mógł w nie zerknąć, ale nie popełnił błędu.
Hejnał Sosnowca został skomponowany dwa lata temu na 100-lecie tego miasta. Jest grany na najważniejszych miejskich uroczystościach.
Wieża hejnałowa to wyższa z dwóch wież Bazyliki Mariackiej. Ma 81 metrów wysokości i zwieńczona jest późnogotyckim hełmem. Pomieszczenie, z którego odgrywany jest hejnał znajduje się 54 metry nad ziemią. W sobotę w ramach Święta Krakowa można było je oglądać - oczywiście jeśli chętnym starczyło sił, by pokonać 239 schodów prowadzących na górę.