Hejnał Sosnowca popłynął z Wieży Mariackiej
Hejnał Sosnowca rozległ się nad
krakowskim Rynkiem. Odegrano go o nietypowej porze - pół
godziny przed 17. Zdaniem hejnalisty Jana Sergiela, jego
melodia była dość łatwa do wykonania. Dźwięki hejnału musiały
się jednak przedzierać przez szum ulewnego deszczu.
05.06.2004 18:20
"Każde miasto, które ma hejnał, marzy o tym, żeby został odegrany z Wieży Mariackiej. W naszym przypadku marzenie to się spełniło, za co bardzo dziękujemy. Być może kiedyś narodzi się taka tradycja, aby promować nowe miejskie hejnały w Krakowie. To jednoczenie się samorządów w pełnej współpracy, choć z poczuciem odrębności" - powiedział prezydent Sosnowca Kazimierz Górski.
"To pogodna, łatwa melodia. Ale pomylić się zawsze można, jak to w graniu na żywo" - mówił hejnalista Jan Sergiel, który nie ukrywał, że ma tremę. Dla pewności prosił nawet o trzymanie nut, żeby mógł w nie zerknąć, ale nie popełnił błędu.
Hejnał Sosnowca został skomponowany dwa lata temu na 100-lecie tego miasta. Jest grany na najważniejszych miejskich uroczystościach.
Wieża hejnałowa to wyższa z dwóch wież Bazyliki Mariackiej. Ma 81 metrów wysokości i zwieńczona jest późnogotyckim hełmem. Pomieszczenie, z którego odgrywany jest hejnał znajduje się 54 metry nad ziemią. W sobotę w ramach Święta Krakowa można było je oglądać - oczywiście jeśli chętnym starczyło sił, by pokonać 239 schodów prowadzących na górę.