Heathrow domaga się zmniejszenia ilości lotów o 30%
Dyrekcja londyńskiego lotniska Heathrow
zagroziła przewoźnikom lotniczym pozbawieniem prawa do korzystania
z tego lotniska, jeśli nie zmniejszą one od poniedziałku ilości
lądowań i startów swych samolotów o 20-30% - poinformował dziennik "The Times".
Według dziennika, Tony Douglas, dyrektor administracyjny lotniska Heathrow zawiadomił o tej decyzji wszystkie linie lotnicze, które wykonują 3 lub więcej lotów dziennie na to lotnisko, zaliczane do największych w Europie.
Nowe zarządzenia, które mają zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów po unieszkodliwieniu przygotowywanych zamachów bombowych, spowodowały znaczne wydłużenie czasu odprawy pasażerów i przeciążenie wszystkich urządzeń portu lotniczego.
Do decyzji dyrekcji Heathrow dostosowały się już linie British Airways. Rzecznik BA poinformował, że zawieszono też połączenia krajowe z drugiego londyńskiego lotniska - Gatwick.