PolskaHausner: więcej na aktywizację zamiast na zasiłki

Hausner: więcej na aktywizację zamiast na zasiłki


Powinniśmy ograniczyć wypłacanie zasiłków dla
bezrobotnych, a znacznie więcej pieniędzy przeznaczyć na
aktywizację zawodową - uważa minister gospodarki, pracy i polityki
społecznej Jerzy Hausner. Według niego do 40% bezrobotnych
szuka wyłącznie zasiłków a nie pracy.

05.02.2003 | aktual.: 05.02.2003 15:32

Obraz
© Jerzy Hausner (PAP/Przemek Wierzchowski)

"W ogóle nie chciałbym, żeby bezrobotni dostawali zasiłki. Zamiast tego chcę ich aktywizować zawodowo. Idealny model byłby taki, żeby do systemu przychodziły tylko te osoby, które szukają pracy i same nie potrafią jej znaleźć. Tam spotykałyby pośredników pracy, którzy ułatwialiby im znalezienie zatrudnienia" - powiedział minister w wywiadzie udzielonym PAP. Zaznaczył jednak, że całkowita likwidacja zasiłków nie jest możliwa.

Tymczasem - zdaniem Hausnera - liczba bezrobotnych, która szuka wyłącznie zasiłku, a nie zatrudnienia waha się między 25 a 40%. "To są oceny, które przekazują mi kierownicy Powiatowych Urzędów Pracy. Według nich aż taka grupa osób rejestruje się, by uzyskać prawo do zasiłku, a nie poszukuje zatrudnienia" - powiedział Hausner.

W jego opinii obecnie wypłata zasiłków jest dominującą formą działania Funduszu Pracy, a na aktywne formy zwalczania bezrobocia wydaje się mniej niż 10% funduszy. Zdaniem ministra, by bezrobocie zaczęło spadać, te proporcje trzeba zmienić.

Według Hausnera istnieje duża szansa, że po styczniowym wzroście bezrobocia już w marcu powinno ono zmaleć. "Mam nadzieję, że to będzie ten moment, od którego bezrobocie będzie maleć. Na koniec grudnia powinno być poniżej 17%" - powiedział Hausner.

Szansę na obniżenie bezrobocia poza aktywizacją bezrobotnych i promocją zatrudnienia Hausner widzi także w przyciąganiu inwestycji zagranicznych. Jednak, jego zdaniem, by zwiększyć napływ inwestorów trzeba lepiej przygotowywać projekty i lepiej współpracować z inwestorami. W przeciwnym przypadku w przyszłości może znów dochodzić do takich porażek jak wybór przez koncern samochodowy PSA Peugeot - Citroen Słowacji na miejsce lokalizacji swojej nowej fabryki.

Inwestycje zagraniczne to według ministra nie tylko tworzenie nowych miejsc pracy, ale przede wszystkim szansa na rozwój polskiej gospodarki. Dźwignią mogą być tu przede wszystkim umowy offsetowe, m.in. związane z wygranym przez amerykański Lockheed Martin przetargu na samolot wielozadaniowy.

Nie bez wpływu na rynek pracy miałoby także ustawowe uregulowanie funkcjonowania III sektora (organizacji pozarządowych). Hausner pytany, dlaczego prace nad ustawą o działalności pożytku publicznego i wolontariacie trwają tak długo, powiedział, że rozwiązania postulowane w projekcie ustawy napotykają m.in. na opór ministra finansów. "I trudno się dziwić, bo ustawa ograniczy wpływy budżetowe. Trzeba mieć świadomość, że ta ustawa musi być jakimś kompromisem między fiskusem a organizacjami społecznymi, bo zakłada m.in. ulgi i ułatwienia podatkowe" - powiedział minister.

Ponadto Hausner powiedział, że wierzy iż absolwenci, którzy zostaną zatrudnieni w gminnych ośrodkach informacji o Unii Europejskiej "będą zdeterminowani, aby jak najwięcej wiedzy opanować i aby móc ludziom odpowiadać na konkretne pytania, nawet na ulicy czy w domu".

"Uważam, że nasze działanie jest bardzo pozytywnym sygnałem. Bo jak odbierają go ludzie? Po pierwsze widzą jakiś związek pomiędzy Unią a zatrudnieniem. Przynajmniej dwoje młodych ludzi z ich środowiska znajdzie dzięki temu pracę" - powiedział szef resortu gospodarki i pracy. (jask)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)