PolskaHauser nie chce być szefem resortu sprawiedliwości

Hauser nie chce być szefem resortu sprawiedliwości

Prof. Roman Hauser nie zgodził się zostać
nowym ministrem sprawiedliwości. Hauser sam poinformował o tym
dziennikarzy po spotkaniu z premierem Markiem Belką.

01.09.2004 | aktual.: 01.09.2004 19:44

Obraz

Dotychczasowy minister sprawiedliwości Marek Sadowski 13 sierpnia oddał się do dyspozycji premiera.

Obraz

Prof. Hauser powiedział dziennikarzom, że nie zdecydował się na objęcie stanowiska ministra sprawiedliwości, ponieważ chce dalej uczestniczyć w pracach Naczelnego Sądu Administracyjnego i w reformie sądownictwa administracyjnego.

Hauser poinformował po środowym spotkaniu z Markiem Belką, że premier zaproponował mu, by został następcą Marka Sadowskiego na stanowisku szefa resortu sprawiedliwości.

Podtrzymałem swoje stanowisko, że mam inne plany, związane z Naczelnym Sądem Administracyjnym. Chciałbym dalej uczestniczyć w reformie sądownictwa administracyjnego i objęcie tego resortu nie jest aktualnie w moich planach - powiedział Hauser dziennikarzom po spotkaniu z premierem.

Dodał, że jest to jego "trwałe i stanowcze stanowisko". Hauser był przez 12 lat prezesem NSA, a teraz jest sędzią tego sądu.

Hauser zapewniał dziennikarzy, że premier nie rozmawiał z nim o ewentualnych innych kandydatach na stanowisko ministra sprawiedliwości.

Po decyzji Hausera rzecznik rządu Dariusz Jadowski powiedział dziennikarzom, że premier Marek Belka ma "alternatywne plany" i będzie intensywnie działał, by jak najszybciej stanowisko to zostało obsadzone.

Jadowski powiedział, że wśród rozważanych kandydatów na szefa resortu sprawiedliwości są - jak to określił - "zacne nazwiska". Ocenił, że nazwisko nowego ministra sprawiedliwości powinno być znane w najbliższych dniach.

Według rzecznika rządu kwestia tego, kto zostanie następcą Marka Sadowskiego na stanowisku ministra sprawiedliwości, będzie jednym z tematów środowego wieczornego spotkania premiera z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)