Harris zadzwoniła do Trumpa. Pogratulowała mu zwycięstwa
Kamala Harris pogratulowała prezydentowi-elektowi Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w wyborach - poinformowała agencja Associated Press. Wiceprezydent miała przekazać, że istotne jest "pokojowe przekazanie władzy".
Jak przekazało źródło Associated Press, Harris zadzwoniła do Trumpa i pogratulowała mu zwycięstwa w wyborach. Podkreśliła, że istotne jest pokojowe przekazanie władzy.
Po porażce Harris nie zabrała głosu na wieczorze wyborczym, podobnie jak Hillary Clinton 8 lat temu. Kandydatka demokratów ma zabrać głos w najbliższych godzinach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Druzgocąca porażka Harris
Głosy oddane w amerykańskich wyborach prezydenckich wciąż są liczone. Już teraz jednak wiadomo, że Donald Trump zdobył co najmniej 291 głosów elektorskich. Do zwycięstwa potrzebnych jest 270.
Porażka Harris jest o tyle znacząca, że przegrała też tzw. popular vote, czyli zdobyła mniej głosów w skali kraju od Trumpa. W 2016 roku Hillary Clinton przegrała w głosach elektorskich, ale w całym kraju zyskała więcej głosów od swojego rywala.
Początkowo to Joe Biden miał starać się o reelekcję w wyborach prezydenckich. Wycofał się jednak z wyścigu do Białego Domu. Według wielu - wiązało się to z naciskami ze strony wysoko postawionych demokratów, którzy obawiali się, że problemy zdrowotne prezydenta nie pozwolą mu skutecznie prowadzić kampanii.
Zamiast Bidena kandydatką demokratów została jego wiceprezydent Kamala Harris. Doszło jednak do podobnej sytuacji, jak w 2016 roku - mimo korzystnych sondaży kandydatka demokratów poległa w starciu z Donaldem Trumpem.
Czytaj więcej: