Hanna Zdanowska wydaje oświadczenie
Hanna Zdanowska przegrała apelację od wyroku skazującego na 20 tys. zł grzywny za poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Chwilę po ogłoszeniu wyroku przesłała mediom oświadczenie w tej sprawie.
Publikujemy treść oświadczenia w całości:
"Szanowni Państwo
Sprawa jest sprzed 10 lat, dotyczy mojego życia prywatnego. Gdybym dziś nie była prezydentem, w ogóle by jej nie było. Swój kredyt spłaciłam, drugi jest spłacany, bank nigdy nie zgłaszał wobec mnie żadnych roszczeń.
Nadal czuję, że nie zrobiłam nic złego i z pewnością wystąpię o kasację tego wyroku do Sądu Najwyższego. Odmówiono mi prawa do sprawiedliwego i bezstronnego procesu, sąd odrzucił wszystkie wnioski mojego obrońcy, jeśli zajdzie taka konieczność, odwołam się do Trybunału w Strasburgu.
Dla mnie najważniejsza będzie ocena łodzian 21 października, ponieważ dzisiejsza decyzja sądu nic nie zmienia: mogę kandydować, a jeśli tak zadecydują mieszkańcy - objąć urząd prezydenta miasta. Takie jest prawo, tak stanowi Kodeks Wyborczy, tak wskazują wszystkie ekspertyzy prawne.
Hanna Zdanowska
Prezydent Miasta Łodzi"
Prawomocny wyrok
20 tysięcy złotych grzywny - tyle ma zapłacić prezydent Łodzi. Jej partner Włodzimierz G. - 25 tys. Oboje odpowiadali przed sądem za poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Parze groziło do pięciu lat więzienia.
Zdanowska tym samym przegrała apelację, a wyrok jest prawomocny. Jej pełnomocnik wnosił o uniewinnienie. Zdanowska startuje na kolejną kadencję z list Koalicji Obywatelskiej. Kodeks wyborczy umożliwia kandydowanie osobom prawomocnie skazanym na grzywnę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl