Hanna Zdanowska: wybory parlamentarne przegraliśmy na własne życzenie
Powiem szczerze, wybory parlamentarne były dla opozycji do wygrania. Przegraliśmy je na własne życzenie - twierdzi prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Jest też pełna obaw o wynik wyborów prezydenckich.
07.11.2019 17:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hanna Zdanowska, w rozmowie z portalem Onet.pl, przyznaje, że wiele osób namawia ją do tego, by startowała w wyborach prezydenckich. - Ale moje miejsce jest w Łodzi - zapewnia.
Prezydent Łodzi uważa, że opozycja powinna wykreować jednego wspólnego kandydata na prezydenta. - Społeczeństwo jest już potwornie zmęczone tym, co się dzieje, tym jak jest na siłę dzielone, jak wielkie rodzą się podziały. I jeśli my, czyli partie prodemokratyczne, nie będziemy potrafili pokazać w takiej sytuacji jedności, to ludzie mogą nam pokazać czerwoną kartkę - tłumaczy.
- Powiem szczerze, wybory parlamentarne były dla opozycji do wygrania. Przegraliśmy je na własne życzenie - mówi w rozmowie z portalem onet.pl Zdanowska. - Bo można było dotrzeć do tych wielu, którzy czują się wykluczeni, którzy - przepraszam za przywołanie tych niedobrych słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - czują się obywatelami "gorszego sortu". Do nich niestety nie dotarto, bo każda partia grała na siebie - stwierdza.
Zdanowska ma także złe przeczucia dotyczące wyborów prezydencki. Obawia się, że każde z ugrupowań opozycyjnych, będzie chciało "wystawić swojego kandydata, zaznaczyć swoje istnienie".
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Maleją szanse na prawybory
- Takie działanie w myśl idei: 'halo, tu jestem, patrzcie na mnie', czyli konkurs piękności. A to może się niestety skończyć tym, że wygra ta osoba, która od początku ma poparcie jednej partii, i którą się konsekwentnie promuje. Czyli będzie, jak było - mówi w rozmowie z portalem onet.pl Hanna Zdanowska.
Źródło: onet.pl