Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi: "Nie podjęłam złych decyzji"
W mało którym mieście podczas kampanii samorządowej tak bardzo zatarła się granica między wielką polityką a tą na poziomie miasta. Pod koniec września sąd uznał, że prezydent Łodzi Hanna Zdanowska jest winna poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera. Została skazana na 20 tys. zł grzywny. Dla PiS-u, ale i reszty kandydatów to wielki prezent na ostatniej kampanijnej prostej.
- Pozwalamy pani prezydent tę kadencję dokończyć. Ma możliwość dokończenia tej kadencji. Jest w tej chwili weryfikacja wyborcza również. Inne pole otwiera się po tych wyborach. Wtedy jest kwestia taka, czy w ogóle pani prezydent ten mandat może objąć – komentował tę sprawę „na gorąco” Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
W cyklu „Kolej na…” postanowiliśmy poprosić kandydatów na prezydenta Łodzi o ocenę pracy Hanny Zdanowskiej w mieście.
Co się okazało?
- Większość realizowanych inwestycji koncentrowała się w śródmieściu. Dalej od centrum oddalone osiedla zostały pozostawione same sobie – ocenia najpoważniejszy konkurent Zdanowskiej Waldemar Buda z PiS
- Gdybym dobrze oceniała ostatnia kadencję, to nie zdecydowałabym się kandydować na prezydenta Łodzi – mówi zdecydowanie Urszula Nizołek-Janiak, KWW TAK.
- Nie mamy przywództwa. Jest administrowanie. Ryba psuje się od głowy, więc pora od głowy zacząć jej naprawę – podsumowuje Rafał Górski, kandydat KWW Kukiz ’15.
A jak odpowiada na te zarzuty prezydent Hanna Zdanowska?
- Przez te lata podjęliśmy tysiące decyzji. Nie widzę wśród nich żadnych złych – odpowiada przez naszą kamerą.
Jak oceniają jej prezydenturę inni kandydaci? Kto dostrzegł dobre rozwiązania zaproponowane przez obecną ekipę?
Wszystko to w krótkiej dogrywce z Łodzi.
Zobacz także: Tomasz Sekielski ujawnia szczegóły swojego filmu nt. pedofilii w Kościele
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl