Podkomisja rozwiązana. Suski wściekły. "Wróci kłamstwo smoleńskie"
Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało o rozwiązaniu podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Decyzja ta wywołała niezadowolenie wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości. - Można powiedzieć, że wróci kłamstwo smoleńskie. To chyba było jednym z głównych celów koalicji Donalda Tuska, żeby prawda nie ujrzała światła dziennego, bo ta prawda jest dla nich straszna - mówił w Sejmie Marek Suski.
"MON informuje, że 15 grudnia br. pan Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier - minister obrony narodowej, podpisał decyzję, parafowaną przez wiceministra Cezarego Tomczyka, o uchyleniu decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r." - przekazano w komunikacie.
Podkomisja działała od 2016 roku. Pod koniec 2021 roku ujawniono, że jej działalność kosztowała ponad 22 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostrzegł przed "rozwadnianiem" rozliczeń PiS. "Założymy sobie pętlę"
"Ta decyzja jest skandaliczna"
Politycy Prawa i Sprawiedliwości są niezadowoleni z decyzji nowego rządu. - Pierwsza decyzja ministra musiała być wcześniej już przygotowana. To nie jest tak, że pan minister wpadł na to z samego rana, tylko przyszedł z tą decyzją do ministerstwa. Najpierw mówił przejmując obowiązki ministra, że będzie dbał przede wszystkim o nasze bezpieczeństwo, a tutaj jest wyrzucenie w powietrze komisji, która obaliła raport Anodiny i poprzedniej koalicji Platformy z PSL-em - mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie poseł PiS Marek Suski.
Przekonywał, że raport był przygotowany i "ostatnie prace trwały". Na uwagę dziennikarzy, że oficjalnie prace zostały zakończone Suski stwierdził, że należy pytać MON.
- Ta decyzja jest skandaliczna. To chyba było jednym z głównych celów koalicji Donalda Tuska, żeby prawda nie ujrzała światła dziennego, bo ta prawda jest dla nich straszna - mówił.
Suski przyznał, że nie zna treści ostatecznego raportu. - Natomiast znam cząstkowe ustalenia i te cząstkowe ustalenia ponad wszelką wątpliwość obaliły, że wynikiem zderzenia z pancerną brzozą była śmierć naszej delegacji - mówił.
Suski: hańba i zemsta
Przekonywał, że obecna władza raport wrzuci do niszczarki, "żeby prawda nie ujrzała światła dziennego".
- Ja słyszałem, że ci, którzy zmierzali do wyjaśnienia śmierci naszej elity, dzisiaj oni mają stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. To jest hańba, zemsta, to jest służenie rosyjskiej narracji i można powiedzieć powrotu kłamstwa raportu Anodiny i raportu rząda Donalda Tuska i PSL-u - mówił Suski.
Przypomnijmy, że prokuratura nie postawiła nikomu zarzutów w związku z ustaleniami podkomisji Antoniego Macierewicza.
Katastrofa smoleńska. Co stwierdziła komisja Millera?
W latach 2010-2011 katastrofę smoleńską badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczącym był ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny.
Komisja podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametry lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu, którą forsowali Macierewicz i jego ludzie.
Czytaj więcej: