Hamas wycofuje paramilitarne siły z ulic Gazy
Paramilitarne siły Hamasu zostały wycofane z ulic miast Strefy Gazy. Władze zdecydował się na ten "gest", aby ułatwić palestyński "dialog narodowy" - poinformował jeden z dowódców tych sił Jusuf Zahar.
26.05.2006 | aktual.: 26.05.2006 10:36
Powołanie sił Hamasu, a następnie rozlokowanie ich w zeszłym tygodniu na ulicach miast Strefy stało się jednym z powodów starć międzypalestyńskich na tym terytorium.
Utworzeniu sił zdecydowanie przeciwny był prezydent Mahmud Abbas. Z kolei związana z prezydentem organizacja Al-Fatah uznała, iż siły te stanowią wyzwanie, rzucone przez Hamas służbom policyjnym Fatahu.
Informując o wycofaniu hamasowskiej formacji, ich dowódca zaznaczył jednak, iż będą one gotowe każdej chwili wesprzeć działania palestyńskiej policji, jeśli ta zażąda takiej pomocy.
Rzecznik Al-Fatah Tawfik Abu Chussa z zadowoleniem przyjął decyzję Hamasu, zastrzegając jednak iż formacja paramilitarna tego ugrupowania pozostaje nielegalna.
W ostatnich dniach, po powołaniu "specjalnych sił" Hamasu, w walkach tej formacji z policjantami Al-Fatahu zginęło co najmniej dziesięciu Palestyńczyków.
W czwartek Al-Fatah i Hamas nawiązały "dialog narodowy", mający prowadzić do wygaszenia wewnątrzpalestyńskiego sporu. Rozmowy zaplanowano na dwa dni. Przed pierwszą, czwartkową turą negocjacji, premier w rządzie Hamasu Ismail Hanije powiedział, że liczy na to, że "dialog stanie się jedynym środkiem porozumienia" i uczyni wszystko by "nie dopuścić do głosu broni".
Podczas czwartkowych rozmów skłóconych palestyńskich ugrupowań, prezydent Mahmud Abbas zapowiedział przeprowadzenie referendum w sprawie granic przyszłego państwa palestyńskiego, jeśli w ciągu 10 dni nie dojdzie do porozumienia z Hamasem. Plebiscyt dotyczyłby utworzenia państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Strefie Gazy i we wschodniej Jerozolimie - czyli na terenach zajętych przez Izrael w roku 1967 w czasie tzw. wojny sześciodniowej.
Hamas poinformował już, że ugrupowanie akceptuje pomysł referendum.