"Hamas może przejąć władzę na Zachodnim Brzegu"
Wicepremier i szef MSZ Izraela Awigdor Lieberman powiedział w poniedziałek, że Hamas jest silniejszy na Zachodnim Brzegu niż rządzący tam obecnie Fatah, ale zwleka z jego obaleniem do czasu, aż obecne władze uzyskają od świata ile się da na drodze dyplomacji.
14.03.2011 23:32
Szef izraelskiej dyplomacji przemawiał na posiedzeniu parlamentarnej komisji spraw zagranicznych i obrony. Powiedział, że Hamas ma już "większe wpływy na obszarze Judei i Samarii (tak Izrael określa Zachodni Brzeg)", aniżeli obecne władze Autonomii Palestyńskiej z Mahmudem Abbasem na czele, pozostające w rękach Fatahu.
Zdaniem Liebermana, rządzący w Strefie Gazy Hamas nie dąży jednak obecnie do przechwycenia władzy także na Zachodnim Brzegu, ponieważ zamierza zrobić to "następnego dnia po tym, jak Abbas i Fajad (premier) wyciągną maksimum tego, co się da od społeczności międzynarodowej".
Opinia ministra zaskoczyła członków komisji Knesetu, ponieważ różniła się od dotychczasowych ocen rządowych agend wywiadowczych. Ich zdaniem, Hamas nie ma wielkiego poparcia na Zachodnim Brzegu.
Zapytany o to Lieberman nie stracił rezonu. - Przed wybuchem powstania w Egipcie ministerstwo spraw zagranicznych również jako jedyne mówiło na zamkniętych posiedzeniach, że reżim prezydenta Hosniego Mubaraka jest zagrożony - odparł.