Rugova nie zgodził się z zarzutem przepytującego go Miloszevicia, że Wyzwoleńcza Armia Kosowa UCzK była organizacją terrorystyczną. Według Rugovy, UCzK ochraniała kosowskich Albańczyków przed serbskim terrorem.
Zeznający przed haskim trybunałem Rugova powiedział, że oskarżony o zbrodnie wojenne Slobodan Miloszević ustanowił policyjną kontrolę nad prowincją po pozbawieniu jej autonomii w 1989 roku.
Siedzący na ławie oskarżonych Slobodan Miloszević wyraźnie ignorował zeznania Rugovy. Kilkakrotnie ziewał, gdy Rugova mówił, że ludność albańska stanowiąca większość mieszkańców była pozbawiona praw.
Kosowski prezydent Ibrahim Rugova był w piątek kolejnym świadkiem powołanym przez prokuraturę w procesie byłego przywódcy Jugosławii Slobodana Miloszevicia, jaki toczy się przez ONZ-owskim trybunałem w Hadze.
Rugova, który w latach 90. stał na czele kampanii nieposłuszeństwa wobec serbskich władz i pełnił funkcję prezydenta nieuznawanej przez żadne państwo "Republiki Kosowa", został w marcu prezydentem tej autonomicznej jednostki znajdującej się teraz pod kontrolą międzynarodową.
Rugova stwierdził, że od roku 1989, kiedy to Kosowo pozbawione zostało przez Belgrad autonomii, tamtejsza ludność albańska stanowiąca większość mieszkańców była pozbawiona praw.
Po zniesieniu autonomii Kosowa i ustanowieniu serbskiej władzy, wiele instytucji w Kosowie zlikwidowano oraz wprowadzono kontrolę policyjną - powiedział Rugova.
Miloszević, którego proces rozpoczął się w lutym oskarżony jest o zamordowanie przez podległe mu siły 900 kosowskich Albańczyków i wypędzenie z prowincji 800 tysięcy osób. Dokonano tego w latach 1998-99, a eskalacja przemocy ze strony serbskiej miała miejsce między marcem a czerwcem 1999 roku, kiedy to Serbia bombardowana była przez NATO.(PAP/IAR, aka)
