Haga: Miloszević zakończył mowę obrończą
Slobodan Miloszević (AFP)
Slobodan Miloszević zakończył w poniedziałek swą wstępną, trwającą trzy dni mowę obrończą, twierdząc, że jest moralnym zwycięzcą procesu. Prawda jest po mojej stronie i dlatego jestem górą i czuję się moralnym zwycięzcą - powiedział przed trybunałem w Hadze, któremu przewodniczy brytyjski sędzia Richard May.
Były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević oświadczył, że nie ma nic wspólnego z masakrą w Srebrenicy w Bośni w lipcu 1995 roku. Zamordowano tam przeszło 6500 bośniackich Muzułmanów.
Miloszević oświadczył, że bośniaccy Serbowie, którzy dokonali masakry w Srebrenicy, mają niepodległe państwo, nad którym Belgrad nie ma władzy. Były prezydent dodał, że nie miał dobrych kontaktów z przywódcami bośniackich Serbów, Radovanem Karadziciem i Ratko Mladiciem, gdyż jego rząd był lewicowy, a oni - prawicowi. Miloszević ponownie odrzucił oskarżenia, jakoby był odpowiedzialny za wojny w Bośni i Chorwacji.
Trybunał ma dziś rozpocząć przesłuchiwanie świadków powołanych przez oskarżenie. Pierwszy ma zeznawać polityk z Kosowa Mahmut Bakalli.
Miloszević jest oskarżony o zbrodnie wojenne i ludobójstwo, które - zdaniem prokuratury - popełnił w Chorwacji, Bośni i Kosowie w latach 90. w imię kreowania Wielkiej Serbii z rozpadajacej się Jugosławii. Przez najbliższe miesiące trybunał zajmować się będzie jedynie sprawą Kosowa.
W poniedziałek Miloszević ponownie oskarżył Zachód obwiniając go o rozpad Jugoslawii. Powiedział, że wysłannicy Zachodu rozpoczęli wojnę w Chorwacji i Bośni, realizując swoją politykę mającą na celu rozpad wszystkich multi-etnicznych państw komunistycznych, takich jak Związek Radziecki i Jugosławia.
Wcześniej oskarżał NATO i Wyzwoleńczą Armię Kosowa o popełnienie zbrodni ludobójstwa w Kosowie i powiązania z terrorystami Osamy bin Ladena. Ponownie nazwał oskarżenia jako fałszywe, podkreślił, że to nie Serbowie rozpoczęli konflikty na Bałkanach.
Dodał, że tylko ktoś, kto nic nie wie o sytuacji na Bałkanach mógł skonstruować tak absurdalne zarzuty o planie kreowania Wielkiej Serbii. Przypominał swoje rozmowy pokojowe z zachodnimi politykami, których teraz zamierza powołać na świadkow. Przez lata popierali moją politykę a teraz nazywają ją zbrodniczą - mówił były prezydent Jugosławii.
Po południu powinno się rozpocząć przesłuchanie pierwszego świadka powołanego przez oskarżenie. Bedzie nim albański polityk z Kosowa Mahmut Bakalli. Milosević ma prawo do zadawania pytań świadkom powołanym przez prokuraturę. (aka)