Gwałcili po podaniu "pigułki gwałtu"?
Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej aresztował 18-latka podejrzanego o zgwałcenie dziewczyny po zastosowaniu substancji powodującej utratę
świadomości. To drugi podejrzany w tej sprawie. Pierwszego sąd
skazał już nieprawomocnie na karę więzienia.
25.01.2007 | aktual.: 08.06.2018 14:44
Jak powiedziała prokurator rejonowy w Skarżysku-Kamiennej Teresa Szwagierek, w ustaleniu drugiego podejrzanego pomógł skazany Sławomir Z., który nie przyznając się do udziału w tej sprawie podał nazwiska kilku osób, które mogły mieć z nią związek. Kod genetyczny jednego z tych mężczyzn odpowiada temu z zabezpieczonego materiału dowodowego. Prokuratura zarzuciła 18-latkowi zgwałcenie dziewczyny.
W sierpniu Sąd Okręgowy w Kielcach orzekł, że Sławomir Z. działając z nieustalonym mężczyzną, podstępem - poprzez dodanie do napoju nieustalonej substancji, która spowodowała u poszkodowanej amnezję - doprowadził ją do obcowania płciowego. Potem przez kilka godzin siłą przetrzymywał dziewczynę w swoim mieszkaniu.
Sąd wymierzył Sławomirowi Z. karę łączną pięciu lat pozbawienia wolności - ciążył na nim również zarzut usiłowania wyłudzenia w grudniu 2004 roku 2,5 tys. zł kredytu bankowego na zakup kina domowego.
Biegła toksykolog napisała w opinii dla sądu, że zażycie przez poszkodowaną, podstępnie podanego, środka psychoaktywnego, w aspekcie jej późniejszych reakcji i zdarzeń wydaje się być realne. Trudno jednak po efekcie działania stwierdzić, co to była konkretnie za substancja.
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło 6 lutego 2005 roku. Patrol policji około godz. 5 rano znalazł dziewczynę na łące w Skarżysku. Był wtedy duży mróz. Dziewczyna miała odmrożone kończyny, była w ciężkim stanie. W szpitalu stwierdzono, że prawdopodobnie została zgwałcona. Jej zachowanie spowodowało, że policjanci podejrzewali, iż zastosowano wobec niej tzw. pigułkę gwałtu.