Gudzowaty - L. Kaczyński: proces o zniesławienie
Jeden z najbogatszych Polaków Aleksander Gudzowaty i jego firma "Bartimpex" domagają się od byłego ministra sprawiedliwości Lech Kaczyńskiego przeprosin i 100 tys. zł odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych.
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyła się w poniedziałek druga rozprawa w tej sprawie. Jako dowody odtworzono dwie audycje - "Pytania Krzysztofa Skowrońskiego" (TV Puls) i "Siódmy dzień tygodnia" (Radio Zet) - w których były minister sprawiedliwości miał obrazić Gudzowatego i jego firmę.
Lech Kaczyński po raz kolejny zaprzeczył przed sądem, jakoby naruszył dobra osobiste Aleksandra Gudzowatego i jego firmy. Jest sytuacją niedopuszczalną, żeby potężna firma, kierowana przez jednego z najbogatszych Polaków, była wyjęta spoza jakiejkolwiek krytyki - argumentował lider Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński zaznaczył, że za wypowiedzi z obu wymienionych programów szef "Bartimpexu" wytoczył mu już dwa procesy przed warszawskim sądem.
Kaczyński chciał, aby przesłuchać w charakterze świadków byłego ministra gospodarki Janusza Steinhoffa oraz byłego doradcę premiera Buzka Piotra Naimskiego. Sąd jednak odmówił, argumentując, że proces toczyłby się wówczas latami. Na następnej rozprawie pod koniec czerwca ma natomiast pojawić się Gudzowaty.
Według szefa "Bartimpexu", w radiowym programie prowadzonym przez Monikę Olejnik Kaczyński mówił m.in., że rząd Jerzego Buzka ma za zadanie chronić polskie interesy przed Gudzowatym i jego firmą.
Z kolei w programie TV Kaczyński miał powiedzieć, powołując się na wiedzę ze śledztwa w sprawie światłowodu jamalskiego, że Gudzowaty i jego firma byli zaangażowani w działalność skrajnie szkodliwą dla Polski.
To właśnie na wniosek ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego Prokuratura Okręgowa w Gdańsku od grudnia 2000 r. prowadzi śledztwo w sprawie światłowodu biegnącego wzdłuż gazociągu z Rosji przez Polskę do zachodniej Europy.
W tej sprawie jest już kilku podejrzanych. Prokuratura postawiła zarzuty m.in. ministrowi przemysłu i handlu w rządzie Hanny Suchockiej Wacławowi N.(miz)