Grzywna dla Saakaszwilego. Kwota zaskakuje
Sąd rejonowy w Mościskach w obwodzie lwowskim uznał w piątek byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego za winnego nielegalnego przekroczenia granicy Ukrainy i ukarał go grzywną o równowartości 461 złotych.
Saakaszwili, którego prezydent Petro Poroszenko pozbawił ukraińskiego obywatelstwa, 10 września przedostał się na Ukrainę z pomocą swoich zwolenników. Wdarli się oni na przejście graniczne w ukraińskich Szeginiach, przerwali kordon oddziałów prewencyjnych i wprowadzili go do kraju. Wcześniej władze robiły wszystko, by Saakaszwili nie trafił na Ukrainę.
Sąd w Mościskach przy granicy z Polską uznał, że b. prezydent złamał prawo, i skazał go na 3400 hrywien (461 zł) grzywny oraz nakazał pokrycie kosztów sądowych w wysokości 320 hrywien (43,4 zł). Wyrok nie jest prawomocny. Saakaszwili nie przyjechał na rozprawę, gdyż spotykał się tego dnia ze swoimi zwolennikami w obwodzie czerkaskim.
Były prezydent Gruzji stracił obywatelstwo ukraińskie w lipcu w następstwie konfliktu z Poroszenką. Dekret szefa państwa zastał Saakaszwilego za granicą. Mimo to podróżował po państwach UE z ukraińskim paszportem.
10 września Saakaszwili próbował wjechać na Ukrainę pociągiem z Przemyśla do Kijowa, jednak obsługa pociągu ogłosiła, że dopóki znajduje się w nim osoba, która nie ma prawa wjazdu na Ukrainę, skład nie ruszy z dworca.
Gruziński polityk, któremu towarzyszyła grupa ukraińskich deputowanych, przesiadł się do autobusu i udał na przejście graniczne Medyka-Szeginie. Tam został odprawiony przez polskie służby, lecz po ukraińskiej stronie granicy czekał na niego kordon oddziałów prewencyjnych, którego zadaniem było niewpuszczenie go na Ukrainę. Zwolennicy Saakaszwilego szybko sobie z nim poradzili.
Ukraińskie służby nie zareagowały na to zdarzenie, wręczyły jedynie byłemu prezydentowi protokół o wszczętym przeciwko niemu postępowaniu administracyjnym. Od tego czasu Saakaszwili jeździ po Ukrainie i nawołuje do całkowitego oczyszczenia władzy i wcześniejszych wyborów parlamentarnych
Saakaszwili złożył prezydenturę w Gruzji w 2013 roku i, by uniknąć procesów sądowych, wyjechał do USA, a potem na Ukrainę. W maju 2015 roku otrzymał ukraiński paszport, a Poroszenko mianował go gubernatorem obwodu odeskiego.
Ich relacje popsuły się, gdy Saakaszwili zrezygnował z urzędu i oskarżył prezydenta o popieranie klanów korupcyjnych. Gruziński polityk utworzył następnie na Ukrainie własną partię o nazwie Ruch Nowych Sił.