Grzymysławice: w rowie znaleziono kilkadziesiąt norek obdartych ze skóry
Makabryczne znalezisko to prawdopodobnie odpady z nielegalnej fermy norek amerykańskich. Sprawą zajęła się już prokuratura. Ze względu na drastyczność zdjęć, zdecydowaliśmy się na nie publikowanie materiałów przesłanych nam przez stowarzyszenie Otwarte Klatki.
05.01.2015 14:43
Obdarte ze skóry zwłoki kilkudziesięciu norek znaleźli w piątek, 2 stycznia w przydrożnym rowie mieszkańcy wsi Grzymysławice niedaleko Wrześni. Kolejne szczątki odnaleziono na odcinku dwóch kilometrów wzdłuż szosy prowadzącej do miejscowości Chocicza Mała.
Na miejsce przyjechali przedstawiciele stowarzyszenia Otwarte Klatki z Poznania, którzy potwierdzili, że zwłoki to najprawdopodobniej norki amerykańskie i wezwali na miejsce policję. Przedstawicielka stowarzyszenia złożyła oficjalne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa poprzez złamanie Ustawy o ochronie zwierząt. Sprawa trafiła do prokuratury.
Porzucone zwłoki to najprawdopodobniej odpady z fermy norek.
- Ale w najbliższej okolicy nie ma tego typu obiektu, więc podejrzewamy, że zwłoki mogą pochodzić z nielegalnej fermy - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Rawicki ze stowarzyszenia Otwarte Klatki. - Wskazuje na to także fakt, że jeden z mieszkańców wsi kilka lat temu chciał otworzyć taką fermę, ale po protestach mieszkańców, nie otrzymał na to pozwolenia. Ten wątek trzeba jednak sprawdzić - dodaje.
Odnajdywanie zwłok oskórkowanych zwierząt nie jest niczym nadzwyczajnym - aktywiści ze stowarzyszenia spotykają się z tym problemem od dawna zwłaszcza w okolicach mniejszych ferm, których właściciele w ten sposób oszczędzają na kosztach ich utylizacji. Wszystkie przypadki są zgłaszane organom ścigania.
- Teoretycznie sprawcom grozi za to nawet kara więzienia, ale najczęściej kończy się na grzywnie, o ile w ogóle uda się ustalić, kto porzucił zwłoki zwierząt - mówi Rawicki.
Stowarzyszenie szacuje, że w Polsce hoduje się i zabija na futra od 6 do nawet 10 mln norek rocznie. Organizacje broniące praw zwierząt dążą do wprowadzenia całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra, który obowiązuje już m. in. w Austrii, Wielkiej Brytanii, Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji.