Niebezpieczne grzybobranie. Akcja policji. Ściągnięto helikopter i drona
Grzybobranie było powodem interwencji policji w gminie Janów Lubelski. W działaniach brali udział także strażacy, grupa poszukiwawczo-ratownicza, żołnierze WOT i przewodnicy z psami. Wiele godzin trwały poszukiwania grzybiarza. Istniało realne zagrożenie jego życia.
Grzyby w lasach już są i to w niemałych ilościach. Dlatego wyprawy na grzyby robią się z dnia na dzień coraz bardziej popularne. Taki pomysł miał też 77-letni mieszkaniec gminy Janów Lubelski.
W niedzielę około godziny 14 miał wybrać się na grzybobranie do lasu. Po kilku godzinach jego żona zgłosiła zaginięcie męża na policję. Jak czytamy na stronie policji w Janowie Lubelskim, istniało realne zagrożenie życia mężczyzny.
Poszedł na grzyby. Poszukiwania 77-latka
Po zgłoszeniu zaginięcia rozpoczęto akcje poszukiwawczą. W akcji brali udział policjanci z mobilnego centrum poszukiwań z KGP, policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie, przewodnicy z psami tropiącymi. W poszukiwaniach wykorzystywany był także helikopter z Komendy Głównej Policji z kamerą termowizyjną oraz policyjny dron.
Do działań przyłączyli się także funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej, przedstawiciele nadleśnictwa, przedstawicie Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Legii Akademickiej z Lublina, żołnierze WOT z Zamościa oraz przewodnicy z psami ze Stowarzyszenia STORAT z Rzeszowa.
Na szczęście poszukiwania zakończyły się szczęśliwie. Mężczyzna został odnaleziony przez psy tropiące w nocy nocy. 77-latek trafił do szpitala.