PolitykaGrzegorz Schetyna o słowach Andrzeja Dudy nt. Ukrainy: to nieszczęśliwa, niezręczna wypowiedź

Grzegorz Schetyna o słowach Andrzeja Dudy nt. Ukrainy: to nieszczęśliwa, niezręczna wypowiedź

- To jest nieszczęśliwa, niezręczna wypowiedź - tak słowa prezydenta Andrzeja Dudy, dotyczące formatu negocjacji na temat kryzysu na Ukrainie, skomentował na briefingu prasowym minister spraw zagranicznych, Grzegorz Schetyna.

Natalia Durman

25.08.2015 | aktual.: 25.08.2015 16:24

W niedzielę Duda zapowiadał, że podczas piątkowej wizyty w Berlinie będzie chciał poruszyć sprawę nowego formatu rozmów o Ukrainie. W poniedziałek ukraiński prezydent Petro Poroszenko ocenił, że nie ma potrzeby zmiany tego formatu.

Schetyna oznajmił, że format normandzki, realizacja protokołów mińskich i ustaleń, do których doszło w Mińsku, jest czymś bardzo ważnym, kruchym, kluczowym i istotnym dla porozumienia i pokoju w Europie. - Warto więc wzmacniać i wspierać format normandzki i te rozmowy, tak jak robią to wszystkie kraje UE, Polska także - dodał.

Podkreślił, że w dyplomacji trzeba ważyć każde słowo. - Nie można realizować polityki zagranicznej poprzez media, nie rozmawiając wcześniej z zainteresowanymi. Odpowiedź prezydenta Poroszenki w tej sprawie była znamienna - skomentował.

- Jeśli ktoś robi politykę zagraniczną przez media, musi liczyć się z tym, że zaliczy twarde lądowanie, nie będzie mu łatwo i nie osiągnie oczekiwanej skuteczności - powiedział.

Pytany, czy on lub premier wiedzieli o tym, że prezydent planuje wystąpić z pomysłem rozszerzenia formatu rozmów dotyczących Ukrainy, odparł: - Podobnie jak państwo dowiedzieliśmy się o tym z mediów. To była informacja, którą najpierw Kancelaria Prezydenta podzieliła się z państwem.

Zdaniem Schetyny, zbudowaliśmy pozycję Polski jako kraju, który w ciągu ostatnich ośmiu lat prowadzi wspólną, jednolitą politykę zagraniczną, skuteczną w Europie i w świecie. - Warto to kontynuować - podkreślił.

Zaapelował, że polska polityka zagraniczna powinna być odpowiedzialna. - Musimy ją odsuwać od kampanii wyborczej - zaznaczył.

- Chciałbym prosić, by w sprawach polityki zagranicznej nie wypowiadały się osoby związane z kampanią wyborczą i sztabem wyborczym (Prawa i Sprawiedliwości - przyp. red.), bo to pokazuje, że jesteśmy mało odpowiedzialni w tej kwestii - powiedział Schetyna.

Szef dyplomacji stwierdził ponadto, że choć rozmowy w sprawie Ukrainy nie idą tak szybko, jak byśmy chcieli, to "nie ma dla nich alternatywy". Podkreślił, że Polska jest informowana o przebiegu tych rozmów po każdym spotkaniu. - Mamy pełną wiedzę o tym, co jest przy stole, też angażując się i wspierając ten proces - zaznaczył.

- Pewnie koniec 2015 roku będzie naturalnym momentem, kiedy będzie można podsumować ten czas i zobaczyć, w jaki sposób można te negocjacje zmodyfikować, zintensyfikować, przyspieszyć - podkreślił. Jak mówił, "trzeba być cierpliwym" i "bardzo wyraźnie ważyć każde słowo". - Na tym polega dyplomacja, która bardzo lubi precyzję, a często ciszę - dodał.

Według ministra Schetyny, dla relacji polsko-niemieckich ważna będzie piątkowa wizyta prezydenta Dudy w Berlinie. Dopytywany, czy chciałby, by doszło do jego spotkania z prezydentem Dudą przed wizytą w Berlinie, minister podkreślił, że "najlepszym interlokutorem w tej kwestii będzie premier Ewa Kopacz". Wyraził nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie.

- Jako MSZ, Rada Ministrów, jesteśmy gotowi do dobrej współpracy i mówimy: prowadźmy te trudne sprawy razem, bo warto być skutecznym i odpowiedzialnym - powiedział Schetyna. Dodał, że podobnie, jak w Estonii, w Berlinie głowie państwa towarzyszyć będzie wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys.

Halicki: polityka zagraniczna jest jedna

Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki na prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów podkreślił, że politykę zagraniczną prowadzi rząd. - Bardzo ważne jest to, jak w tej przestrzeni (polityki zagranicznej) porusza się prezydent, to bardzo delikatna materia i myślę, że wymaga dobrej współpracy. Wszelkiego rodzaju wypowiedzi, wystąpienia, plan działań, powinien być elementem dobrej współpracy, wymiany informacji i ustalenia wspólnych komunikatów, bo rzeczywiście tego wymaga racja stanu - ocenił.

- Dyplomacja wymaga dyplomatycznego zachowania i niewychodzenia przed szereg - przekonywał Halicki. Jak dodał, "polityka zagraniczna jest jedna", dlatego potrzebna jest komunikacja i współpraca rządu i prezydenta.

PiS tłumaczy

PiS przekonywał wcześniej, że strategia prezydenta Andrzeja Dudy wobec Ukrainy to kontynuacja linii wyznaczonej przez szefa MSZ Grzegorza Schetynę.

Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera, przypomniała we wtorek, że to Schetyna mówił, że format normandzki - z udziałem Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec - nie jest skuteczny.

- Pan minister Grzegorz Schetyna, możemy zacytować jego wypowiedź, powiedział o tym, że sprawy Ukrainy, bezpieczeństwo naszego regionu, to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą musi być omawiane i musi być rozwiązywane przy współudziale Polski. To są słowa między innymi pana ministra Grzegorza Schetyny i pan prezydent Andrzej Duda dokładnie przypomniał taką właśnie linię, którą reprezentuje polski rząd - tłumaczyła Szydło.

Dokładną wypowiedź Schetyny przypomniał rzecznik kampanii PiS Marcin Mastalerek. Szef MSZ w październiku 2014 roku powiedział: - Format normandzki rozmów ukraińsko-rosyjskich się wyczerpał, teraz potrzebny jest nowy etap, uważam, że te rozmowy powinny się odbywać z udziałem polskim.

Duda: Poroszenko oczekuje wsparcia

W drodze powrotnej z Estonii Andrzej Duda powiedział dziennikarzom w samolocie, że prezydent Ukrainy oczekuje wsparcia ze strony Polski. Poroszenko akcentował to podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Polski. Duda wymieniał nowe państwa, które mogłyby wziąć udział w negocjacjach z Rosją - Stany Zjednoczone, które są światowym mocarstwem i sąsiedzi Ukrainy, bezpośrednio zainteresowani sytuacją w tym kraju.

Duda przypomniał, że jeszcze jako eurodeputowany pytał, dlaczego w tych rozmowach nie ma przedstawiciela instytucji europejskich. Zdaniem polskiego prezydenta, w negocjacjach powinna uczestniczyć szefowa unijnej dyplomacji, Federica Mogherini.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (637)