Grzegorz Schetyna: "lista Kwaśniewskiego" jest jak Yeti
- "Lista Kwaśniewskiego" jest jak Yeti. Wszyscy wiedzą, że jest, tylko nikt nie widział. To już się robi karykaturalne - powiedział Grzegorz Schetyna, zapytany o powrót byłego prezydenta do aktywności politycznej, który miałby stworzyć z Ruchem Palikota listę do europarlamentu. Komentując piątkową debatę na temat związków partnerskich i sprostowaną przez premiera wypowiedź ministra sprawiedliwości, powiedział, że "był zdumiony, że Jarosław Gowin zabiera głos i wypowiada się tak ex cathedra, że wyprzedził premiera, który potem przedstawił inne stanowisko". - To było zdumiewające - mówił.
Schetyna ocenił, że wypowiedź Gowina o sprzeczności projektów o związkach partnerskich z konstytucją była "wyrazem nielojalności". - Może nie nielojalności, ale takiego braku zrozumienia porządku rzeczy. W tych kwestiach rząd może mieć tylko jedno zdanie - mówił.
Ocenił również, że PO musi wrócić do pracy nad odrzuconym projektem ustawy, a wynik piątkowych głosowań zrzucił na fakt, że „posłom zabrakło wyobraźni”. - Ludzie, którzy głosowali przeciw, muszą sobie zdać sprawę, że parlament jest do tego, żeby się zajmować także trudnymi sprawami. To nie było głosowanie światopoglądowe, tylko techniczne, przekazujące projekt ustawy do komisji. To jest obowiązek posła i parlamentu żeby pracować nad tym projektem. Jestem przekonany, że tak się stanie - mówił Schetyna.
Dopytywany, jak PO mogła dopuścić do odrzucenia własnej ustawy, Schetyna nazwał sytuację „nieporozumieniem”. - Jak to nieporozumienie? Znowu nieporozumienie w Platformie? Z aborcją było nieporozumienie, teraz nieporozumienie – dopytywała Olejnik, przypominając głosowanie ws. projektu zaostrzającego prawo antyaborcyjne, kiedy konserwatywna część PO poparła radykalny projekt ustawy. - Tak. Proszę zobaczyć, z odrzucaniem tych projektów antyaborcyjnych było nieporozumienie, które zostało przez nas wyprostowane. Udało się te wszystkie sprawy w racjonalny sposób zamknąć i uchronić kompromis antyaborcyjny. Podobnie będzie teraz - odpowiedział Schetyna.
Zapytany o powrót byłego prezydenta do aktywności politycznej, który miałby stworzyć z Ruchem Palikota listę do europarlamentu, powiedział, że tzw. lista Kwaśniewskiego jest jak Yeti. - Wszyscy wiedzą, że jest, tylko nikt nie widział. To już się robi karykaturalne - stwierdził Schetyna.
Wiceprzewodniczący PO powiedział, że odświeżanie tematu tzw. listy Kwaśniewskiego to sposób Janusza Palikota na przetrwanie trudnego czasu. - On nie ma pomysłu na siebie i na swoją formację polityczną. Ci ludzie uważają, że autorytet Kwaśniewskiego to jest jakiś wytrych czy klucz do sukcesu - mówił Schetyna.
Dodał, że jego zdaniem "prezydent Kwaśniewski w to się nie zaangażuje". - Nie wierzę, że można zbudować coś na konflikcie z drugim, głównym ugrupowaniem lewicowym. To jest konflikt Kwaśniewski-Miller - stwierdził.