Grzegorz Kramer dla WP: To, że papież "wkurza" ludzi, to bardzo dobrze
- To, że papież Franciszek, przepraszam za słowo, wkurza ludzi, i też ludzi Kościoła, to bardzo dobrze. Ewangelia jest od tego, żeby nas poruszała, żeby nas wybijała ze "świętego spokoju" - powiedział WP Grzegorz Kramer. W niemal każdym przemówieniu papież wspomina o kryzysie migracyjnym. Duchowny tłumaczył upartość Franciszka w mówieniu o pomocy uchodźcom. - Przez to zmienia się mentalność wielu ludzi. Papież nie mówi oczywiście bierzcie terrorystów do siebie, tylko mówi bądźcie otwarci, nie bójcie się ludzi - zaznaczył.
- Nie rozstrzyga, kto jest terrorystą, a kto jest uchodźcą. To zostawia służbom państwowym, bo na tym polega też polityka. I politycy się tym powinni zająć - dodał ksiądz.
Kramer zapytany o to, czym według niego Franciszek przyciąga do siebie młodych ludzi, odpowiedział: - Bezpośredniością, autentycznością. Jest kimś, kto nie stawia wokół siebie barier, zresztą widzimy to cały czas, jest bardzo medialnym człowiekiem, można powiedzieć, że żyje trochę w Big Brotherze. Myślę, że to co przyciąga do Franciszka bardzo to języki, bardzo przystępny i prosty oraz to że nie ma barier - tłumaczył ksiądz.
- Trzeba sobie powiedzieć, że dla tego pokolenia, które tu przyjechało na ŚDM to Jan Paweł II jest trochę osobą z poprzedniej epoki. 11 lat minęło od śmierci JPII, więc dla młodych nie. Myślę, że starsze pokolenie, nasi rodzice, też ci którzy w Kościele rządzą, ale dla młodych Franciszek jest pierwszoplanową postacią - podkreślił Kramer.
- Fenomen ŚDM polega na tym, że ci ludzie przyjeżdżają do jakiegoś miasta, kraju przede wszystkim spotkać się z Chrystusem, a papież jest taką widzialną głową Kościoła, następcą Chrystusa. Gromadzi ludzi w okół siebie. Ale tak naprawdę przyciąga wiara - powiedział WP Grzegorz Kramer.