Braun wykluczony z PE. Przez pół roku nie ma wstępu
Europoseł Grzegorz Braun został wykluczony z obrad Parlamentu Europejskiego. Aż do jesieni nie będzie uczestniczył w posiedzeniach. To kara za zakłócenie minuty ciszy upamiętniającej ofiary Holokaustu.
Europoseł Grzegorz Braun poinformował, że został wykluczony z posiedzeń plenarnych Parlamentu Europejskiego na najbliższe pół roku. Decyzja jest wynikiem jego zachowania podczas minuty ciszy poświęconej ofiarom Holokaustu, kiedy krzyknął: "Módlcie się za ofiary żydowskiego ludobójstwa w Gazie".
Braun 19 lutego otrzymał wyrok, który wyklucza go z obrad na najbliższe miesiące. Nie ma wstępu na 30 posiedzeń. Z harmonogramu spotkań Parlamentu Europejskiego wynika, że europoseł zasiądzie ponownie pomiędzy eurodeputowanymi dopiero jesienią.
Braun naruszył dyscyplinę w Parlamencie Europejskim
Braun dodał, że wykluczenie z obrad to nie wszystko. Towarzyszą mu - jak stwierdził - "pewne kary finansowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy o szkolenia wojskowe. Polacy ocenili plan Tuska
- Przeciwko mnie przemawia brak skruchy i fakt, że jestem recydywistą - podkreślił Braun w nagraniu udostępnionym w sieci.
Nawiązał w ten sposób do kary, jaką w lutym izba nałożyła na niego w związku z jego wypowiedzią w czasie debat nad węgierską ustawą zabraniającą propagowania zmiany płci i homoseksualizmu w szkołach. Europoseł powiedział wtedy: "Ile jest płci? Mężczyźni, kobiety i osoby z zaburzeniami osobowości".
Przeczytaj również: Milionerka z PiS. Beata Mazurek jeszcze pozarządza "slamsami"
Braun już wcześniej miał problemy z dyscypliną w Parlamencie Europejskim. Za lutową niefortunną wypowiedź dotyczącą płci został pozbawiony prawa do uczestniczenia w obradach tylko przez dwa dni. Utracił też dietę dzienną, wynoszącą 350 euro.
W styczniu tego roku został usunięty z Konfederacji. Powodem było jego kandydowanie - wbrew partyjnej dyscyplinie - do wyborów prezydenckich. Oficjalnym kandydatem ugrupowania jest bowiem Sławomir Mentzen.