Gruzja. Wielki protest i szturm na parlament. Są ranni
Tysiące protestujących szturmowało w nocy z czwartku na piątek gruziński parlament. Służby próbowały opanować sytuację, używając gazu łzawiącego. Pojawiają się również doniesienia o użyciu kul gumowych przez policję. Doszło do starć. Są ranni.
Jak podaje Ministerstwo Zdrowia Gruzji, 52 osoby odniosły obrażenia podczas starć przed parlamentem. Jednak bilans może się zmienić. Wiadomo, że trzy osoby są operowane w klinice Ingorokwa. Wśród rannych są dziennikarze, m.in. korespondent Reutersa.
Protestujący próbowali odebrać policjantom tarcze, kaski i pałki oraz rzucali w ich kierunku kamieniami i butelkami. W odwecie funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i strzelała do tłumu gumowymi kulami.
Zajścia transmitowała na żywo telewizja Rustawi 2. Pokazywała wielu rannych przed parlamentem, po których przyjeżdżały karetki pogotowia. Na miejsce ściągnięto specjalne siły policji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Gruzja. Szturm na parlament, antyrosyjski protest
Protest to reakcja na wizytę rosyjskiego polityka w Gruzji. Mowa o Siergieju Gawriłowie, członku rosyjskiej Dumy. Został zaproszony do udziału w międzynarodowym spotkaniu prawodawców z Zgromadzenia Międzyparlamentarnego ds. Prawosławia. Uczestnicy tego wydarzenia spotkali się w tym tygodniu w Tbilisi. Gawriłow miał wygłosić przemowę w języku rosyjskim.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz także: Ostra wymiana zdań w studio. Minister wyciągnął wykres
Co więcej, Rosjnin usiadł na miejscu przewodniczącego gruzińskiego parlamentu. Podczas przerwy członkowie głównych partii opozycyjnych w Gruzji wkroczyli na mównicę, blokując ją.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Gdzie jest Gawrilow? Gdzie jest okupant? Pokażcie mi go - krzyknęła Elene Khoshtaria, członkini Europejskiej Partii Gruzji, cytowana przez portal eurasianet.pl.
Khoshtaria pojawiła się w sali parlamentarnej okryta gruzińską flagą narodową. Podeszła do Gawriłowa i podarła jego wydrukowaną mowę na kawałki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Rosja to nasz wróg i okupant"
Jak wynika z relacji mediów, gdy Gawriłow chciał opuścić siedzibę gruzińskiego parlamentu, został obrzucony jajkami i pustymi butelkami. Szacuje się, że protestowało około 10 tysięcy osób.
Uczestnicy akcji pod parlamentem domagali się dymisji m.in. przewodniczącego parlamentu Irakliego Kobachidze.
Do protestu odniosła się prezydent Gruzji, Salome Zurabiszwili.
"Rosja to nasz wróg i okupant. Kontrolowana przez nią piąta kolumna może dziś być bardziej niebezpieczna niż otwarta agresja" - napisała prezydent Gruzji w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Warto przypomnieć, że w 2008 roku Rosjanie uznali niepodległość Osetii Południowej i Abchazji - terenów należących w przeszłości do Gruzji. Od tego czasu relacje na linii Tbilisi - Moskwa znacząco się pogorszyły.
W przeszłości Siergiej Gawriłow udzielał poparcia dla niepodległości separatystycznego gruzińskiego regionu Abchazji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl