Gruzińska Cerkiew krytykuje nowe przepisy
Gruzińska Cerkiew prawosławna ostro skrytykowała w środę nowe przepisy, dopuszczające uznanie w świetle prawa innych wyznań religijnych i organizacji w Gruzji. Dotychczas inne wyznania mogły zarejestrować się w tym kraju jako organizacje pozarządowe.
Legislacja ta jest "sprzeczna z interesem Kościoła i kraju" - ocenił w komunikacie na internetowej stronie Cerkwi patriarcha Eliasz II, który w Gruzji cieszy się bardzo dużym szacunkiem.
- Uważamy, że pociągnie to za sobą negatywne konsekwencje w bliskiej przyszłości i że władze będą musiały ponieść ich konsekwencje - czytamy w komunikacie.
We wtorek gruziński parlament przyjął ustawę, która pozwala innym wyznaniom uzyskać legalny status w Gruzji jako religia.
- Gruzja jest krajem wieloetnicznym, wielowyznaniowym i wszyscy obywatele, niezależnie od wyznawanej religii, powinni mieć te same prawa - oświadczył deputowany partii rządzącej, która ustawę przygotowała, Nugzar Ciklauri. Dodał, że Cerkiew zachowa specjalny status, gwarantujący jej pewne przywileje fiskalne.
W środę ewangelicki Kościół baptystów wyraził zadowolenie z nowej ustawy. Bp Rusudan Gociridze podkreślił w lokalnych mediach, że liczne "grupy religijne w Gruzji domagały się od lat prawa rejestracji".
Ale partie opozycyjne zaapelowały do prezydenta Micheila Saakaszwilego, by ustawę zawetował, uważając, że najpierw należałoby przeprowadzić konsultacje społeczne w tej delikatnej kwestii.
Przeciwko ustawie protestowało też kilkadziesiąt osób, zgromadzonych przed cerkwią niedaleko siedziby parlamentu.