Grupa wyrostków wrzuciła kobiecie petardę do kaptura
Policja w Lublinie poszukuje sprawców, którzy
na ulicy wrzucili kobiecie petardę do kaptura kurtki. Eksplozja
poraniła 45-latce twarz, szyję i dłoń - powiedziała
Agnieszka Kwiatkowska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej
Policji w Lublinie.
30.12.2006 | aktual.: 30.12.2006 14:59
Do incydentu doszło w piątek przy ul. Furmańskiej w śródmieściu Lublina. Petardę rzucił ktoś z grupy wyrostków. Wpadła do kaptura kurtki kobiety wchodzącej do zakładu usługowego. Gdy kobieta usiłowała wyjąć petardę - nastąpiła eksplozja.
Obrażenia kobiety okazały się na tyle niegroźne, że po opatrzeniu w szpitalu została ona zwolniona do domu - dodała Kwiatkowska.
Policjanci zatrzymali 13-latka, który według świadków odpowiada rysopisowi jednego ze sprawców. Chłopak, nie przyznał się do winy; został na razie przesłuchany w charakterze świadka.
Sprawca, który rzucił petardę może odpowiadać za narażenie ludzkiego zdrowia i życia na poważne niebezpieczeństwo. Grozi za to do 3 lat więzienia - powiedziała policjantka.
Policja przypomina, że materiałami pirotechnicznymi mogą zajmować się wyłącznie dorośli. Apeluje o ostrożne obchodzenie się z petardami. W Lubelskiem wojewoda zakazał używania wyrobów pirotechnicznych, z wyjątkiem Sylwestra i Nowego Roku. Zakaz nie obowiązuje firm organizujących profesjonalne pokazy.