Grudzień `70: proces gen. Jaruzelskiego przełożony do 17 maja
Wojciech Jaruzelski
W Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpocząć się miał we wtorek proces generała Wojciecha Jaruzelskiego i byłego wicepremiera Stanisława Kociołka. Obaj są oskarżeni o "sprawstwo kierownicze" masakry robotników Wybrzeża w grudniu 1970 roku. Oprócz nich na ławie oskarżonych mieli zasiąść: gen. Tadeusz Tuczapski (wiceszef MON) oraz dowódcy jednostek wojska tłumiących protesty. We wtorek nie stawił się oskarżony Józef Kamiński. Proces się nie rozpoczął, ponieważ obrona zgłaszała wciąż nowe wnioski procesowe, m.in. dotyczący pracy gdańskiej prokuratury; został przełożony do 17 maja.
15.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do zarzutów. Wszystkim teoretycznie grozi nawet dożywocie. Odpowiadają oni z wolnej stopy.
Decyzję o rozpoczęciu procesu podjął Sąd Okręgowy w Warszawie miesiąc temu, nie uwzględniając wniosków obrońców o umorzenie postępowania. Sędziowie wzięli także pod uwagę orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że sprawą powinien się zająć Sąd Okręgowy, a nie Trybunał Stanu, jak chcieli obrońcy.
W grudniu 1970 roku, podczas tłumienia przez milicję i wojsko robotniczych protestów przeciw wprowadzonym wtedy drastycznym podwyżkom cen, zginęły 44 osoby.
W PRL nikogo nie pociągnięto za to do odpowiedzialności. Możliwość taka powstała dopiero w 1989 roku. Śledztwo wszczęto w październiku 1990 r. Najpierw prowadziła je prokuratura wojskowa, potem prokuratura wojewódzka w Gdańsku. Przesłuchano ponad 4 tys. świadków oraz sporządzono 90 tomów akt. Ostatecznie w 1995 roku do Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku wpłynął akt oskarżenia.
Według prokuratury, generał Jaruzelski, ówczesny szef MON, wydał na polecenie I Sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki rozkaz użycia broni palnej wobec demonstrantów. Prokuratura oskarżyła także byłych dowódców formacji wojskowych i milicyjnych, które uczestniczyły w pacyfikacjach grudniowych wystąpień ulicznych.
Sąd pierwszy raz zebrał się w tej sprawie w 1996 roku, jednak rozprawy wielokrotnie odraczano z powodu nieobecności oskarżonych, którzy tłumaczyli się najczęściej złym stanem zdrowia.
W 1997 roku sąd wyłączył do odrębnego postępowania ze względu na stan zdrowia 5 z 12 oskarżonych: Kazimierza Świtałę, Karola Kubalicę, Edwarda Łańcuckiego, Józefa Kamińskiego i Wojciecha Jaruzelskiego.
W marcu 1999 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku po orzeczeniu zespołu biegłych zdecydował, że proces w sprawie masakry robotników rozpocznie się od nowa. Wnioskowali o to oskarżyciele posiłkowi - pełnomocnicy rodzin ofiar masakry. Kilka miesięcy później Sąd Najwyższy zdecydował o przeniesieniu do Warszawy sprawy generała Wojciecha Jaruzelskiego oraz czterech innych oskarżonych osób, aby ułatwić im udział w procesie. (mk)