Grudzień`70 - jeden z oskarżonych znów w szpitalu
Wojciech Jaruzelski podczas czwartkowej rozprawy (PAP/Tomasz Gzell)
Nieobecność Wiesława Gopa, jednego z oskarżonych w sprawie Grudnia`70, uniemożliwia w czwartek rozpoczęcie kolejnej rozprawy, podczas której gen. Wojciech Jaruzelski miał złożyć wniosek o zwrot sprawy prokuraturze.
06.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Adwokat Gopa powiedział w czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie, że jego klient przebywa od środy w szpitalu. Prokurator wniósł, by sąd zarządził przerwę i telefonicznie zdobył informacje o stanie zdrowia oskarżonego. Sąd ogłosił przerwę do godz. 13.00.
Generał Wojciech Jaruzelski miał złożyć w czwartek wniosek o zwrot sprawy prokuraturze. Jaruzelski jest głównym oskarżonym w procesie 7 osób, którym prokuratura zarzuca tzw. sprawstwo kierownicze masakry robotników Wybrzeża.
Jeszcze przed formalnym złożeniem wniosku Jaruzelski rozesłał mediom jego dziewięciostronicowy tekst. Powtarza w nim wcześniejsze zarzuty wobec prokuratora. Twierdzi, że w akcie oskarżenia są luki, nieścisłości i przekłamania, a prokurator jest stronniczy.
Taki sam wniosek jak Jaruzelski ma też złożyć jeszcze kilku podsądnych. W maju ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie już raz odrzucił wniosek o zwrot sprawy prokuraturze. Sąd przyznał wtedy, że w akcie oskarżenia i w materiale dowodowym są braki, ale nie tak istotne, by uniemożliwiały prowadzenie procesu.
Warszawski proces w sprawie Grudnia`70 ruszył 16 października ub. r. - przy dziesiątej próbie rozpoczęcia postępowania. Nie udawało się to od połowy maja 2001 roku, m.in. wskutek różnych zabiegów obrony. W lutym 2002 r. proces musiał zacząć się od nowa, bo po przerwie dłuższej niż 35 dni zażądało tego pięciu podsądnych.
Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 roku, podczas tłumienia przez milicję i wojsko robotniczych protestów przeciw drastycznym podwyżkom cen, zginęły 44 osoby. W PRL nikogo nie pociągnięto za to do odpowiedzialności.(miz)