Listy były podstawą rejestracji kandydatów. Podejrzenie fałszerstwa wyszło na jaw po zarejestrowaniu list i nie można już było nic zmienić - powiedziała dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kaliszu Agnieszka Jakubowska. Dodała, że sfałszowanie list nie miało żadnego wpływu na wynik wyborów.
- Podejrzani podrobili podpisy oraz wpisali dane 65 osób. Wśród oskarżonych jest 45-letni mężczyzna, któremu zarzucono zgłoszenie do rady miejskiej 22 wykazów osób popierających kandydatów, ze świadomością znajdowania się na nich podrobionych podpisów - wyjaśnił Walczak.
Fałszowanie podpisów potwierdził w śledztwie biegły z zakresu pisma ręcznego.
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa poinformowała prokuraturę Miejska Komisja Wyborcza, która otrzymała sygnał o nieprawidłowościach od jednego z mieszkańców.