Gronkiewicz-Waltz na razie bez mandatu do PE. Mamy jej komentarz
Hanna Gronkiewicz-Waltz nie będzie mogła objąć mandatu po Marcinie Kierwińskim na najbliższym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego. Jak poinformowała PAP, polskie władze nie przekazały do PE informacji na temat zastępującego posła. Była prezydent Warszawy w rozmowie z Wirtualną Polską skomentowała sprawę.
07.10.2024 | aktual.: 07.10.2024 21:14
Na najbliższym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego szefowa Roberta Metsola ogłosi wygaśnięcie mandatu Marcina Kierwińskiego w związku z objęciem przez niego stanowiska w rządzie. Jednak jak się okazuje Metsola nie ogłosi, kto go zastąpi, bo polskie władze nie przekazały tej informacji - ustaliła PAP.
- PE nie otrzymał jeszcze żadnych informacji na temat zastępującego posła. Jak zawsze to do władz krajowych należy powiadomienie o nazwisku osoby zastępującej europosła – poinformowało PAP jedno z unijnych źródeł.
Pierwszą w kolejności do objęcia mandatu po Kierwińskim jest Hanna Gronkieiwcz-Waltz. We wrześniu była prezydent Warszawy zadeklarowała, że przyjmie mandat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z kodeksem wyborczym, który reguluje również kwestie związane z obsadzaniem mandatów do PE, to marszałek Sejmu zawiadamia kolejnego kandydata z tej samej listy, który w wyborach otrzymał kolejną największą liczbę głosów, o przysługującym mu pierwszeństwie do objęcia mandatu.
Po otrzymaniu zawiadomienia kandydat musi złożyć oświadczenie o przyjęciu mandatu w ciągu tygodnia. Brak takiego działania w wyznaczonym terminie jest traktowany jako zrzeczenie się przysługujących praw.
Gronkiewicz-Waltz zabrała głos
Wirtualna Polska zapytała byłą prezydent Warszawy o tę sprawę. Hanna Gronkiewicz Waltz wyjaśniła, że objęcie przez nią mandatu podczas najbliższego posiedzenia PE byłoby niemożliwe. Jednocześnie zapewniła, że mandat obejmie.
Tłumaczyła, że w związku z całą procedurą wygaśnięcia i obsadzenia nowego mandatu, PKW oraz marszałek Sejmu ma określoną liczbę dni na podjęcie działań w tym zakresie. Podkreśliła, że Kancelaria Sejmu uprzedzała, że to będzie tyle trwać.
- To jest normalna procedura (...). Trzeba spokojnie czekać - dodała.