PolskaGronkiewicz-Waltz: nie przyjęłam żadnej korzyści majątkowej

Gronkiewicz-Waltz: nie przyjęłam żadnej korzyści majątkowej

Nie przyjęłam korzyści majątkowej wskazanej w zawiadomieniu, które trafiło do prokuratury, ani jakiejkolwiek innej - oświadczyła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak podkreśliła jest gotowa do podjęcia współpracy z prokuraturą.

Gronkiewicz-Waltz: nie przyjęłam żadnej korzyści majątkowej
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

09.02.2017 | aktual.: 09.02.2017 05:35

Oświadczenie prezydent Warszawy zostało wystosowane w związku z wszczęciem przez Prokuraturę Okręgową Warszawa - Praga postępowania w sprawie przyjęcia w nieustalonym miejscu w 2008 roku korzyści majątkowej w kwocie 2,5 mln zł przez prezydenta Warszawy lub jego zastępcę. Sprawa ma związek z nieruchomością, na której są ogródki działkowe na Saskiej Kępie. Postępowanie zostało wszczęte po wezwaniu stołecznego radnego, członka stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jana Śpiewaka.

- Nie przyjęłam korzyści majątkowej wskazywanej w ww. zawiadomieniu, ani jakiejkolwiek innej. Gotowa jestem do podjęcia koniecznej współpracy z prokuraturą - napisała prezydent w oświadczeniu.

Podkreśliła, że po licznych postępowaniach administracyjnych i sądowych, finalnie Sąd Okręgowy w Warszawie w 2016 roku stwierdził nieważność umowy sprzedaży praw i roszczeń nieruchomości na Saskiej Kępie, a miasto nie musi zwracać tej nieruchomości ani wypłacać za nią odszkodowania.

- Fakty te wprost przeczą logice przyjętej w zawiadomieniu pana Jana Śpiewaka, iż działam na szkodę m. st. Warszawy. Twierdzenia zawarte w tym zawiadomieniu oraz wielokrotnie podawane w dniu dzisiejszym w przestrzeni medialnej, jakobym przyjęła korzyść majątkową, noszą cechy bezprawnego zniesławienia mojej osoby - dodała prezydent stolicy.

Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że Jan Śpiewak, składając zawiadomienie, jako jedyne źródło swojej wiedzy wskazał publikację Roberta Prystroma (jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Śpiewak - byłego pracownika spółki deweloperskiej, która miała być beneficjentem zwrotu nieruchomości na Saskiej Kępie).

Prezydent Warszawy stwierdziła, że publikacja ta w przestrzeni publicznej znajduje się od listopada 2015 roku, - o czym, jak zaznaczyła, ona dowiedziała się w środę - "i nie wywołała żadnego zainteresowania mediów, ani organów ściągania".

- O braku wiarygodności pana Roberta Prystroma świadczy fakt, że został on skazany wyrokiem z dnia 28 czerwca 2016 roku na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata za zniesławienie - stwierdziła w oświadczeniu Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent Warszawy poinformowała, że rozważa również podjęcie kroków prawnych mających na celu ochronę jej dóbr prawnych.

Radny Śpiewak w rozmowie z PAP ocenił, że najlepszym dowodem na nieprawidłowości przy decyzjach reprywatyzacyjnych ws. ogródków na Saskiej Kępie jest brak planów zagospodarowania przestrzennego tych terenów. Jego zdaniem fakt, że prezydent stolicy nie uchwaliła planu zagospodarowania przestrzennego wydaje się być "bardzo dziwny i podejrzany".

Dodał, że zawiadomienie złożył w lipcu do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a odpowiedź na nie otrzymał od prokuratury w środę. Ocenił, że obecne zachowanie i wypowiedzi prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz to "typowa strategia, którą stosowała PO przez ostatnie 10 lat i dalej próbuje stosować". - Jest to dość żenujące - stwierdził radny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)