Gronkiewicz-Waltz: kampania była "wyrównaną walką"
Po oddaniu głosu w II turze wyborów samorządowych, kandydatka PO na prezydenta Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że kampania wyborcza była "wyrównaną walką".
Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że najważniejsze, iż Polacy mają demokrację. Ja o nią walczyłam od końca lat 70. To jest ważne, że możemy dokonywać wolnego wyboru. W tym przypadku suwerenem są warszawiacy - od ich woli będzie zależało, kto będzie prezydentem stolicy przez następne cztery lata - powiedziała.
Jak podkreśliła, tegoroczna kampania wyborcza nie zniechęcała ludzi do głosowania i jednocześnie była "wyrównaną walką". Jej zdaniem, ważna jest sama świadomość prawa wyborczego; tego, że indywidualny głos może przesądzić o wynikach wyborów. Pojedyncza osoba może powiedzieć: "Mój głos może zdecydować. Jest wartością, wartością demokracji" - powiedziała.
W I turze wyborów samorządowych Gronkiewicz-Waltz przewidywała, że frekwencja wyniesie 45-50%. W II turze kandydatka PO na prezydenta Warszawy przewiduje podobną frekwencję.
Gronkiewicz-Waltz powiedziała dziennikarzom, że liczy na głosy wyborców Marka Borowskiego z I tury wyborów. Od pierwszego dnia byłam konsekwentna w odwoływaniu się do tego elektoratu. Próbowałam komunikować się z Markiem Borowskim na takiej zasadzie, że byłam otwarta na współpracę i na program wyborczy. Powtarzałam, że jeśli zostanę prezydentem Warszawy, to należy w krótkim czasie doprowadzić do zdecentralizowania władzy w Warszawie - powiedziała.
Gronkiewicz-Waltz oddala swój głos po godzinie 13 w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 511 w Międzylesiu.