Trwa ładowanie...
09-06-2007 20:00

"Gronkiewicz-Waltz jak odkurzacz wciąga swoich ludzi"

Poseł PiS Karol Karski twierdzi, że Hanna Gronkiewicz-Waltz odbudowuje w stolicy układ warszawski i "jak odkurzacz wciąga swoich ludzi do ratusza". Czy tak jest rzeczywiście? "Wprost" dotarł do informacji, z których wynika, że prezydent Warszawy powiela praktyki Samoobrony w podległych jej urzędach - rozdaje swoim współpracownikom po kilka stanowisk, zatrudnia ich rodziny, omija konkursy.

"Gronkiewicz-Waltz jak odkurzacz wciąga swoich ludzi"Źródło: PAP
d1ur7d3
d1ur7d3

Bezapelacyjnym liderem "kolekcjonerów", jak w Warszawie nazywa się już samorządowców platformy, jest członek regionalnych władz PO Robert Soszyński. Na swoim koncie miał do niedawna aż pięć stanowisk. Obecnie ma ich cztery: jest radnym wojewódzkim, przewodniczącym sejmiku, burmistrzem Mokotowa i członkiem rady nadzorczej Pałacu Kultury i Nauki. Z piątego musiał zrezygnować, bo prawo nie pozwala na łączenie aż tylu funkcji.

W urzędach podległych Hannie Gronkiewicz-Waltz zatrudnienie znajdują także całe rodziny lokalnych działaczy PO. Przykładem jest małżeństwo Łaptaszyńskich. Ona jest dzielnicową radną oraz pracownikiem departamentu funduszy strukturalnych i pomocowych urzędu marszałkowskiego województwa, on – wicedyrektorem jednego z departamentów w tym samym urzędzie. Inny radny Platformy, Piotr Wertenstein–Żuławski, załatwił swojej matce stanowisko rzecznika prasowego w urzędzie dzielnicy Ochota.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Urzędzie Stanu Cywilnego. Jego szefową została niedawno Iwona Basior, prywatnie żona niedoszłego radnego Platformy. Kierownicze stanowisko w USC półtora miesiąca temu otrzymała także była radna PO Hanna Kardaszewicz. Z kolei jej męża zatrudnił u siebie rekordzista wśród "kolekcjonerów" Robert Soszyński. Z partyjno-rodzinnego klucza skorzystała też radna PO Joanna Tucholska. Załatwiła swojej matce pracę w… miejskiej bibliotece, którą kieruje były poseł PSL Michał Strąk.

Na tym jednak nie koniec. Na eksponowane stanowiska w ratuszu przyjmowani są ludzie z pominięciem procedury konkursowej. W taki sposób pracę znalazł na przykład Mirosław Sielatycki, który został niedawno p.o. wicedyrektora biura edukacji urzędu. Z prośbą wyjaśnienie tej sprawy do prezydent Warszawy zwróciło się już nawet MSWiA.

d1ur7d3

Gronkiewicz-Waltz jak odkurzacz wciąga swoich ludzi do ratusza i innych urzędów. Biorąc pod uwagę, że część tych ludzi to działacze SLD, to trzeba stwierdzić, że na naszych oczach odtwarza się układ warszawski. Teraz widać po co platformie była potrzebna władza w Warszawie – mówi "Wprost" warszawski poseł PiS Karol Karski, który poprosił resort spraw wewnętrznych o interwencję w sprawie polityki kadrowej prezydent stolicy.

Michał Krzymowski

d1ur7d3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ur7d3
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj