Grodzisk Mazowiecki. Pogrzeb ojca Dawida . "Nie wierzę, że był mordercą"

W piątkowe południe na cmentarzu w Grodzisku Mazowieckiem bliscy pożegnali Pawła, ojca zaginionego Dawida Żukowskiego. - Zebraliśmy się tutaj nie jako ława oskarżenia, jako sędziowie, a jako bracia i siostry Pawła, by go pożegnać – mówił ksiądz w czasie nabożeństwa w kaplicy domu pogrzebowego.

Grodzisk Mazowiecki. Pogrzeb ojca Dawida . "Nie wierzę, że był mordercą"
Źródło zdjęć: © WP.PL | Kamil Karnowski/Magda Mieśnik
Magda MieśnikKamil Karnowski

19.07.2019 | aktual.: 19.07.2019 14:44

W domu pogrzebowym w Grodzisku Mazowieckim zgromadzili się rodzice, brat z rodziną, krewni, przyjaciele i współpracownicy Pawła, ojca zaginionego Dawida Żukowskiego. Żona mężczyzny nie pojawiła się na uroczystości. Rodzina zdecydowała się na półgodzinne nabożeństwo, zamiast mszę w kościele. Było bardzo ciche i skromne.

Na podniesieniu stała urna z prochami Pawła i jego zdjęcie. - Miłosierdzie Pana nie zna granic. Wszak pierwszym świętym został złoczyńca, który z Jezusem umierał na krzyżu – mówił ksiądz.

Po krótkiej modlitwie urna z prochami Pawła została pochowana na cmentarzu. Żegnało go około 40 osób. – Módlmy się, by Bóg wybaczył mu jego doczesne uczynki. Zawsze jest nadzieja – mówił ksiądz.

– Nie mogę uwierzyć, że on był mordercą – mówiła zrozpaczona matka Pawła, schylając się nad jego zdjęciem ustawionym tuż przy grobie.

Obraz
© Youtube.com

Dawid Żukowski zaginął w środę. Ok. godz. 17:00 ojciec zabrał go domu w Grodzisku Mazowieckim. Paweł Ż. miał go zawieźć do Warszawy do matki. Podróżował z chłopcem szarą skodą fabią o nr rejestracyjnym WGM 01K9. Około północy matka Dawida zgłosiła zaginięcie syna. Policja szybko powiązała te sprawę z samobójstwem, do którego doszło tuż przed 21:00. Jak zeznał maszynista, Paweł Ż. rzucił się pod pociąg przejeżdżający przez Grodzisk Mazowiecki.

Ojciec Dawida Żukowskiego miał ostatni raz kontaktować się z matką dziecka o godzinie 18. Jak się nieoficjalnie dowiedział reporter Wirtualnej Polski, rodzice Dawida odbyli wówczas ze sobą pełną emocji rozmowę telefoniczną. Kilkadziesiąt minut później Paweł Ż. wysłał żonie dramatycznego esemesa: "Już nigdy nie zobaczysz syna".

Policja prosi o pomoc w tej sprawie. Wszelkie zgłoszenia, także anonimowe, są przyjmowane w Komendzie Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim tel. (22) 755 60 10 (-11,-12,-13). Można również telefonować do najbliższej jednostki Policji lub pod numer alarmowy 112.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (774)