Grodzisk Mazowiecki. Dotarliśmy do kolegów ojca Dawida Żukowskiego

Koledzy Pawła Ż. są zszokowani informacjami o tym, że popełnił samobójstwo, a jego syna Dawida Żukowskiego nie udało się jeszcze odnaleźć. Jak ustaliliśmy, Paweł Ż. był przedstawicielem handlowym w dużej firmie. - Był bardzo spokojnym facetem i świetnym pracownikiem - mówi kolega z pracy Pawła Ż.

Grodzisk Mazowiecki. Dotarliśmy do kolegów ojca Dawida Żukowskiego
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Magda Mieśnik

15.07.2019 | aktual.: 15.07.2019 12:23

Policja udostępniła zdjęcie ojca Dawida Żukowskiego. Udało nam się dotrzeć do jego kolegów. Paweł Ż. pracował w dużym przedsiębiorstwie produkującym sprzęt ogrodniczy. – Był przedstawicielem handlowym w firmie. Jeździł na targi zagraniczne. Promował produkty. Nigdy nie było z nim żadnych problemów – mówi pracownik firmy.

Kim był ojciec Dawida Żukowskiego

W internecie jest dostępne nagranie z targów w Dubaju z ubiegłego roku, na którym Paweł Ż. mówi o pozyskiwaniu nowych rynków zbytu dla artykułów firmy, w której pracuje. - Był bardzo ogarniętym człowiekiem. Jeśli prawdą jest to, że wszystko zaplanował, to był osobą, która na pewno zadbała o każdy szczegół. Dlatego policji jest tak trudno znaleźć chłopca - mówi mężczyzna.

I dodaje: - Paweł to normalny facet. Mówią teraz, że nadużywał alkoholu, był hazardzistą. Nie mogę tego potwierdzić. W ten sposób można o co drugim mężczyźnie powiedzieć, że jest hazardzistą, bo czasem w coś zagra. Świetny pracownik, bardzo sumienny. Nie było z nim żadnych problemów ani awantur. Nigdy bym nie przypuszczał, że może komuś zrobić cokolwiek złego – mówi nam kolega z pracy Pawła Ż.

Dotarliśmy także do kolegi ze szkoły Pawła Ż. – Chodziliśmy do tej samej klasy. Wiem, że ludzie zawsze tak mówią, ale on naprawdę wydawał się być człowiekiem, który nikogo by nie skrzywdził. Był bardzo spokojny. Nie wiem, co musiało się stać, że doprowadziło go do takiego zachowania. Coś tu nie pasuje. Wszyscy, którzy go znali, są w szoku. Nigdy byśmy się tego nie spodziewali. Nie znam nikogo, kto by o nim wcześniej coś złego powiedział – mówi szkolny kolega Pawła Ż.

Poszukiwania Dawida Żukowskiego zostały wszczęte w nocy z środy na czwartek, po tym, jak na komisariat w Grodzisku Mazowieckim jego matka zgłosiła zaginięcie syna. Wirtualna Polska ujawniła dramatyczną wiadomość, jaką ojciec Dawida wysłał żonie. "Już nigdy nie zobaczysz syna" – tak brzmiał SMS, którego Paweł Ż. wysłał ok. 18.50. Dwie godziny później policja otrzymała zgłoszenie, że mężczyzna rzucił się pod pociąg relacji Skierniewice – Warszawa. Jego auto odnaleziono 3 km od dworca.

Poszukiwania Dawida Żukowskiego

W poniedziałek policja zrezygnowała z poszukiwań Dawida Żukowskiego w okolicach Grodziska Mazowieckiego oraz Okęcia i skupia się na analizie zgromadzonych informacji. Wszystkie osoby, które wiedza cokolwiek o sprawie zaginięcia chłopca, proszone są o kontakt z policją.

"Ważne są dla nas wszystkie informacje. Bez względu na to, czy mężczyzna był widziany sam czy z dzieckiem. Środa, 10 lipca w godzinach 17.00 - 21.00. Informacje można przekazywać telefonicznie na nr 112 lub 22 755-60-10 (-11, -12, -13)" - czytamy w policyjnym komunikacie.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (947)