Grób Ireny Sendlerowej zbezczeszczony
Na grobie Ireny Sendlerowej, która w czasie wojny uratowała z warszawskiego getta ponad dwa i pół tysiąca dzieci, pojawił się napis "Jude wont" - podaje TVP Warszawa. Czynności sprawdzające w tej sprawie prowadzi policja z warszawskiej Woli.
14.07.2010 | aktual.: 14.07.2010 20:02
Antysemickie hasło "Jude wont" odkryto w środę przed południem. Warszawską policję o sprawie poinformował "Telewizyjny Kurier Warszawski" z TVP Warszawa.
Wolska policja bada teraz kto i w jakich okolicznościach mógł zamieścić napis na grobie. W komisariacie na warszawskiej Woli rozpoczynają się przesłuchania osób wzywanych w charakterze świadków.
Napis został już usunięty z grobu. Wśród rodziny, przyjaciół i osób uratowanych przez odznaczoną tytułem Sprawiedliwa Wśród Narodów Świata Irenę Sendlerową wywołał jednak oburzenie.
- Domyślam się, że to zrobił jakiś młody głupek - tak pojawienie się antysemickiego napisu na grobie skomentował niegdyś uratowany przez panią Irenę prof. Michał Głowiński. - Idiotyczne napisy są aktem nagannym. Takie napisy na cmentarzu są aktem obrzydliwym - dodał.
Swego zaskoczenia dla okrucieństwa i bezmyślności autora antysemickiego napisu, nie kryje Anna Mieszkowska, autorka pierwszej książki o Irenie Sendlerowej, która przyszła dziś na grób Pani Ireny zapalić świeczkę. - To zostało zrobione w takim miejscu, żeby urazić tych, którzy przychodzą na grób Pani Ireny - komentuje.
Aktem wandalizmu i zbezczeszczenia wstrząśnięta jest także córka Ireny Sendlerowej Janina Zgrzembska. - Liczę na sumienie ludzi, w kraju tzw. katolickim, gdzie się mówi: nie kradnij, nie zabijaj, to może i nie niszcz grobów również? - komentuje całą sprawę Janina Zgrzembska .