Grecy wkładają kij w szprychy Turcji. Chcą storpedować dostawy z USA
Ateny same zabiegają o najnowsze myśliwce F-35. Jednocześnie lobbują przeciwko sprzedaży do Turcji maszyn F-16. Grecka delegacja odbyła w tym tygodniu podróż do Waszyngtonu, która dotyczyła głównie kwestii zbrojeniowych.
- Rozpoczniemy proces pozyskiwania eskadry samolotów F-35 i mamy nadzieję, że będziemy mogli dodać ten fantastyczny samolot do greckich sił powietrznych przed końcem tej dekady - powiedział Mitsotakis w poniedziałek w Białym Domu.
Z drugiej strony, Ateny lobbowały w Stanach Zjednoczonych przeciwko sprzedaży maszyn F-16 do Turcji, o które - po wyrzuceniu z programu F-35 - zabiega Ankara.
Grecki premier, mówił o tym otwarcie podczas swojego przemówienia w Kongresie. - Nie będziemy akceptować otwartych aktów agresji, które naruszają naszą suwerenność i prawa terytorialne - powiedział Mitsotakis w odniesieniu do niedawnych tureckich ingerencji w grecką przestrzeń powietrzną.
- Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje NATO w czasie, gdy nasza uwaga skupia się na pomocy w pokonaniu rosyjskiej agresji, jest kolejne źródło niestabilności na południowo-wschodniej flance NATO - dodał szef greckiego rządu przy aplauzie kongresmenów.
- Proszę, abyście wzięli to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zamówieniach obronnych dotyczących wschodniej części Morza Śródziemnego - zaapelował.
Apel Mitsotakisa, jak i zagrywka Erdogana, który chce wymóc na Białym Domu decyzję o sprzedaży myśliwców w związku z zapowiadanym przez Ankarę wetem dla Szwecji i Finlandii wobec ich wniosku o przystąpienie do NATO, trafiły na podatny grunt. W Kongresie narasta bowiem sprzeciw wobec ewentualnej umowy z Turcją.
Mike McCaul, członek Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, ostrzegł, że blokowanie przez Erdogana dwóch potencjalnych nowych sojuszników w NATO może doprowadzić do wstrzymania sprzedaży F-16, donosi portal defensenews.com.
Turcja wściekła na Ateny
Słowa Mitsotakisa odbiły się w Turcji szerokim echem. Na krytykę ze strony Ankary zareagował w wywiadzie dla greckiej grupy mediowej SKAI szef MON Nikos Panagiotopoulos. - Zachowanie Turcji w ostatnim czasie zakłóca równowagę oraz środowisko bezpieczeństwa i stabilności. Nie jest to tylko dwustronny problem Grecji, ale problem, który dostrzegają wszyscy partnerzy w regionie - stwierdził minister.
Panagiotopoulos skomentował także próby zakupu przez Ankarę samolotów F-16. - Amerykanie nie mogli zaakceptować równoległego zakupu F-35 i S-400 i trzymają się swojej decyzji. Tak więc w tej sprawie jest długa przyszłość i będzie ona zależeć od ogólnego zachowania Turków - powiedział.
Zobacz też: "Rosja goni resztkami". Mają dość wojny?