WAŻNE
TERAZ

To w ich dom uderzyły szczątki drona. "Przez okno patrzę: leci dach"

Graś o "skandalicznym" zachowaniu Tuska: miał powód

Rzecznik rządu Paweł Graś przyznał, że premier Donald Tusk w trakcie spotkania z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej zareagował bardzo burzliwie na pytanie Ewy Kochanowskiej o zagrożenie życie. Dodał, że nie dziwi się zachowaniu szefa rządu, bo - jego zdaniem - pytanie Kochanowskiej, to była "bezczelność".

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Premier razem z ministrami swojego gabinetu spotkał się w sobotę z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Małgorzata Wassermann, córka Zbigniewa Wassermanna i Ewa Kochanowska, wdowa po Januszu Kochanowskim - w ramach protestu opuściły spotkanie.

Część rodzin uważa, że szef rządu obraził Ewę Kochanowską, mówiąc, że jej pytanie było bezczelne. Córka Zbigniewa Wassermanna określiła je jako "skandaliczne".

Relacja Kochanowskiej

- W czasie wysłuchania publicznego w Brukseli, gdzie jedną z osób referujących była moja córka, po jej wystąpieniu europoseł, były prezydent Litwy Vytautas Landsbergis powiedział do niej "pani życie jest zagrożone, proszę uważać, jadąc samochodem". Zapytałam premiera, czy taka sytuacja jest możliwa. Wtedy usłyszałam, że moje pytanie jest bezczelne - relacjonowała w sobotę Kochanowska.

Relacja Grasia

- Premier zareagował bardzo burzliwie na wypowiedź pani Komorowskiej i nie dziwię się. Ewa Kochanowska de facto zapytała go, czy ona może czuć się bezpieczna, jak głośno mówi o katastrofie smoleńskiej, bo obawia się zamachu na swoje życie. Tak można jej wypowiedź skrócić, to znaczy pytała: panie premierze, czy pan wydał rozkaz zamordowania mnie i tych, którzy śmią zadawać głośne pytania o Smoleńsk.To jest bezczelność, trudno to inaczej nazwać - powiedział Graś w niedzielę w programie "Siódmy Dzień Tygodnia" w Radiu Zet.

Jak podkreślił, trzeba w końcu "brednie i oskarżenia" wygłaszane w różnych miejscach pod adresem rządu i premiera, nazywać po imieniu.

Pytany, czy premier powiedział do Ewy Kochanowskiej - tak jak relacjonowała część rodzin - "pani jest bezczelna", Graś powiedział: - Nie, niedokładnie. Na pewno nie powiedział, "pani jest bezczelna", nie pamiętam dokładnie, jak to zostało sformułowane, ale rzeczywiście to słowo tam się pojawiło, ale nie było skierowane bezpośrednio do pani Kochanowskiej, tylko dotyczyło tego typu grupy zarzutów i postulatów.

W niedzielnym programie "Kawa na ławę" w TVN24 Adam Hofman z PiS zaproponował, by upublicznić stenogram z tej rozmowy. - Żądam od pana i od pana premiera polskiego rządu ujawnienia stenogramu z tego spotkania albo nagrania z tego spotkania - zwrócił się Hofman do rzecznika rządu.

- Nie uważa pan, że w trosce o te rodziny, o które tak się pan rzekomo troszczy, wypadałoby je najpierw zapytać, czy życzą sobie, te rodziny, żeby pan czytał, co one miały premierowi do powiedzenia? Czy zadał im pan to pytanie? - pytał w odpowiedzi Graś. - Jeśli się stawia pan po ich stronie, to niech im pan zada pytanie, czy sobie życzą, żeby pan czytał ich wypowiedzi z tego spotkania - dodał.

Graś był też pytany o zachowanie Małgorzaty Wassermann, która w ramach protestu opuściła spotkanie. Jak tłumaczyła, premier zachowywał się skandalicznie, wygłaszał expose, nie odpowiadał na merytoryczne pytania, nie było nawet mikrofonów. - To była kpina - podkreśliła Wassermann.

Graś powiedział, że premier na początku spotkania przedstawił scenariusz rozmów, który został przyjęty przez rodziny.

- Po pierwsze, mieliśmy grupę pytań, na które rodziny nie uzyskały odpowiedzi na poprzednim spotkaniu, a rząd zobowiązał się na te pytania przygotować odpowiedzi, po drugie, była grupa pytań, które nadeszły mailem na dwa dni przed spotkaniem, trzecim elementem były odpowiedzi na pytania zadawane z sali była dyskusja, w której pani Małgorzata Wassermann nie uczestniczyła, bo wcześniej wyszła - tłumaczył rzecznik rządu.

Jak dodał, twierdzenie Małgorzaty Wassermann, że nie było dyskusji, nie było mikrofonów na sali jest nieprawdziwe. - Ta dyskusja się odbyła i gdyby pani Wassermann została do końca, to mogłaby w niej uczestniczyć - zaznaczył.

Graś powiedział też, że na spotkaniu były dokładnie trzy osoby, które miały inne zdanie od pozostałych. - Z innymi dyskusja toczyła się zupełnie spokojnie i normalnie. Nic nadzwyczajnego się nie działo - podkreślił.

Wybrane dla Ciebie

"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów
"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów
Rosyjskie drony nad Polską. Sikorski: "Padła komenda strzelać"
Rosyjskie drony nad Polską. Sikorski: "Padła komenda strzelać"
Ekspert: Rosja eskaluje napięcia, będą kolejne prowokacje
Ekspert: Rosja eskaluje napięcia, będą kolejne prowokacje
Stanowczy wpis Sikorskiego. Zwrócił się do Orbana
Stanowczy wpis Sikorskiego. Zwrócił się do Orbana
To w ich dom uderzyły szczątki drona. "Przez okno patrzę: leci dach"
To w ich dom uderzyły szczątki drona. "Przez okno patrzę: leci dach"
Spojrzenie z Waszyngtonu: cisza drażniąca uszy [OPINIA]
Spojrzenie z Waszyngtonu: cisza drażniąca uszy [OPINIA]
Dlaczego Trump milczy ws. dronów? "Wystawiony na śmieszność przez Putina"
Dlaczego Trump milczy ws. dronów? "Wystawiony na śmieszność przez Putina"
Prezydent Rumunii: Rosja ignoruje wysiłki na rzecz pokoju
Prezydent Rumunii: Rosja ignoruje wysiłki na rzecz pokoju
Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"