Grad zgodzi się na zaproponowane rozwiązania ws. stoczni
Minister skarbu zgodzi się na większość rozwiązań zaproponowanych przez Komisję Europejską w sprawie polskich stoczni. Aleksander Grad ma czas do dziś na przesłanie odpowiedzi unijnej komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes.
03.11.2008 | aktual.: 03.11.2008 05:05
Jej propozycja polega na sprzedaży majątku trwałego stoczni, spłacie długów i likwidacji stoczni, co daje szansę na zachowanie miejsc pracy w zakładach, jakie powstaną w miejsce stoczni.
Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór w rozmowie z IAR powiedział, że te propozycje są do zaakceptowania pod warunkiem, że Komisja Europejska zgodzi się aby na terenie zakładów nadal można było produkować statki. Dodał zarazem, że względu na chwiejność rynku mogłaby być tam także prowadzona budowa masztów czy konstrukcji stalowych. Zaznaczył, że pismo w tej sprawie zostanie wysłane do Brukseli dziś po południu.
Maciej Wewiór zaznaczył, że aby przeprowadzić proces zmian w naszych stoczniach konieczne są zmiany w polskim prawie. Dodał, że ma nadzieję, iż specustawa zostanie przyjęta przez Sejm i podpisana przez prezydenta, a cały ten proces nie będzie trwał dłużej niż 2 miesiące.
Polska ma dziś poinformować Komisję Europejską, czy przyjmuje jej plan ratunkowy dla stoczni w Gdyni i Szczecinie. Kilka dni temu Bruksela dała rządowi ultimatum - albo zgoda na plan, albo nakaz zwrotu rządowego wsparcia.
Przez cały czas toczyły się negocjacje, ale Bruksela nie dostała ostatecznej odpowiedzi z Warszawy - mówi rzecznik Komisji Jonathan Todd. Podkreśla, że polskie władze powinny jasno i bez dodatkowych warunków zobowiązać się do sprzedaży stoczni zgodnie z wymogami Komisji.
A to oznacza, że mają one być sprzedane w drodze otwartych przetargów i bez nakładania na inwestorów obowiązku kupna całości majątku wraz z pracownikami. Jeśli polski rząd nie zaakceptuje propozycji Komisji, wtedy ta wyda bardzo szybko negatywną decyzję - stocznie w Gdyni i Szczecinie będą musiały zwrócić rządowe wsparcie, a to doprowadzi je do bankructwa.