Lidia Staroń kandydatką PiS na RPO. Gowin połączy siły z PSL i KO?
Z kuluarowych informacji wynika, że Porozumienie Jarosława Gowina poprze kandydata PSL i Koalicji Obywatelskiej na Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Marcina Wiącka. Tym samym Gowin znów wystąpi przeciwko PiS. A to może oznaczać kolejny poważny konflikt w koalicji rządzącej. PiS zaproponuje kandydaturę senator Lidii Staroń - potwierdziła WP. O jej kandydaturze pisaliśmy jako pierwsi już kilka miesięcy temu.
27.05.2021 | aktual.: 27.05.2021 09:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Porozumienie Jarosława Gowina ogłosiło we wtorek, że kandydatem tej partii na RPO będzie prof. Marek Konopczyński. Udzielenia poparcia dla tej kandydatury nie wykluczała Platforma Obywatelska, która ponad rok temu zgłosiła kandydaturę Konopczyńskiego do komisji ds. pedofilii.
- To jest kandydatura na pewno bardzo ciekawa, kandydatura, która wymaga spokojnego zastanowienia. Będziemy o tej i innych kandydaturach rozmawiać na kolegium klubu i na klubie, żeby decyzja była jak najlepsza i żeby ten impas w sprawie Rzecznika Praw Obywatelskich po prostu został przełamany - przyznał jeden z liderów PO Cezary Tomczyk.
I gdy wydawało się przez kilkanaście godzin, że profesor może zdobyć ponadpartyjne poparcie jako kandydat na RPO, sprzeciw wobec kandydaturze Konopczyńskiego wyraziły… PiS i Solidarna Polska, czyli koalicjanci Porozumienia Gowina.
Po tym kandydat Porozumienia poinformował o swojej rezygnacji w ubieganiu się o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. "RPO musi realizować proobywatelską misję ponad politycznymi podziałami.W związku z informacjami o braku poparcia największego sejmowego ugrupowania, uważam moje dalsze zaangażowanie w proces wyborów RPO za bezprzedmiotowe. Dziękuję wszystkim wspierającym moją osobę" - napisał prof. Konopczyński na Twitterze.
Kandydat na RPO. Kaczyński zmienia zdanie
Rezygnacja wywołała w niektórych kręgach PiS drwiny. - To najkrótszy cykl "kandydata na kandydata" w historii - stwierdził w rozmowie z WP jeden z ważnych polityków partii Jarosława Kaczyńskiego.
Inny przyznaje: - Prezes Kaczyński zgodził się wstępnie na kandydaturę zaproponowaną przez Gowina, ale ostatecznie odpuścił. Poinformował Gowina, że Konopczyński nie ma szans na poparcie PiS.
Otoczenie Gowina było wściekłe. "To był test na odpowiedzialność. Szkoda, że niektórzy go nie zdali. Prof. Konopczyński byłby dobrym RPO" - napisał rzecznik Gowina Jan Strzeżek, odnosząc się do koalicjantów z PiS.
Formacja Gowina nie chce jednak dawać za wygraną. Postanowiła odegrać się na większym koalicjancie. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, Porozumienie zgłosi wspólnego kandydata na RPO… razem z PSL i Koalicją Obywatelską. Jak podała jako pierwsza dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz-Gierszewska, będzie to prawdopodobnie prof. Marcin Wiącek, kierownik Zakładu Praw Człowieka na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Co to oznacza? Kolejny kryzys w koalicji rządzącej.
Jak wynika z naszych informacji, PiS jako kandydatkę na RPO wskaże senator niezależną Lidię Staroń. Potwierdził to po naszej publikacji szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Termin na zgłaszanie kandydatur mija w czwartek o godz. 16.
Niezależna senator z Olsztyna kandydowała z poparciem PiS w wyborach w 2019 roku (uzyskała świetny wynik ponad 100 tys. głosów). Staroń często głosuje tak samo, jak senatorowie PiS (podczas głosowania ws. kandydatury Wróblewskiego wstrzymała się jednak od głosu, co nie ułatwia jej walki o poparcie PiS). Nie jest uznawana za przedstawicielkę senackiej większości reprezentowanej przez KO, PSL i Lewicę.
Kilka miesięcy temu, gdy spekulowano o kandydaturze Staroń (w Wirtualnej Polsce pisaliśmy o tym już w lipcu 2020 roku) w kontekście RPO, ona sama nie zaprzeczała: - Zawsze jestem po stronie ludzi. Moją partią są ludzie i tyle - mówiła.
Bardziej społeczniczka niż polityk
W 2015 r. Lidia Staroń wystąpiła z PO i pozostała politykiem bezpartyjnym. W Sejmie angażowała się w przygotowywanie rozwiązań prawnych dotyczących spółdzielni mieszkaniowych, a zwłaszcza przepisów dotyczących uwłaszczania spółdzielców. Pełniła m.in. funkcję wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego.
W wyborach parlamentarnych w 2015 r. uzyskała mandat senatora, startując z własnego komitetu "Lidia Staroń - Zawsze po stronie ludzi”. Ponownie została senatorem z Olsztyna w wyborach w 2019 r. - z fenomenalnym wynikiem ponad 100 tys. głosów - i została przewodniczącą Koła Senatorów Niezależnych.
Staroń od lat jest bardzo znaną społeczniczką. Współtworzyła Stowarzyszenie Obrony Spółdzielców, którego została prezesem. Organizowała ogólnopolskie akcje społeczne, m.in: "Cała Polska rozmawia z dziećmi", "Przestań pić, zacznij żyć", "Mamo, zbadaj się" i "Prawny GPS".
Była również przedstawicielką grupy posłów przed Trybunałem Konstytucyjnym, których wniosek doprowadził do stwierdzenia niezgodności z przepisami Konstytucji RP niektórych przepisów dotyczących spółdzielni mieszkaniowych i prawa spółdzielczego.
W jednym z wywiadów przed wyborami w 2019 roku Staroń zapewniała: "Moim hasłem jest: 'Zawsze po stronie ludzi'. Mam nadzieję, że będę robiła to, co dotychczas, czyli pracowała dla ludzi. Chcę rozwiązywać ich kłopoty, problemy. Zwróciłam uwagę na problem lichwy. W tej kadencji udało mi się sprawić, że komornicy nie są bezkarni, a spółdzielcy mają prawo do majątku. Trzeba jednak wiele rzeczy jeszcze zmienić oraz dokończyć. Obecnie w toku mam około 300 spraw (...). Chciałabym, żeby w Polsce było lepsze prawo, a przede wszystkim - chcę pomagać ludziom".
Zobacz także
Zobacz także