Gowin: dla pewnego stylu nie ma miejsca w polityce
(Radio Zet)
15.01.2009 | aktual.: 15.01.2009 11:32
: A gościem Radia ZET jest Jarosław Gowin, Platforma Obywatelska, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Witam serdecznie. : Panie pośle, Watykan mówi nie, Watykan mówi nie lustrowaniu księży, Episkopat kończy lustrację biskupów, biskupi nie będą odwołani, co pan na to, tak uważa Stolica Apostolska? : Myślę, że ta sprawa należy już do historyków i do Pana Boga, on kiedyś będzie osądzał co w sumieniach nas wszystkich i księży biskupów, i pani redaktor, i moim jest białe, a co czarne. : Ale czy według pana dobrze, że Watykan zamyka tę sprawę? : Ja przypuszczam, że wcześniej czy później będą pojawiały się w archiwach IPN-owskich nowe materiały i pewnie tej sprawy nie da się zamknąć, dyskusja publiczna i tak będzie trwała. : Ale, że Watykan mówi nie rozliczeniom biskupów za ich ewentualną współpracę. : Ja nie ukrywam, że w sprawie rozliczeń, w sprawie lustracji nie tylko w Kościele, ale w ogóle, należę do tych, którzy uważają, że jak najwięcej prawdy powinno być ujawnione. No, Platforma przygotowuje projekty
ujawnienia całej zawartości archiwów. To jest bardzo skomplikowane technicznie. To oczywiście budzi też rozmaite kontrowersje moralne, ale w sumie uważam, że to jest rozwiązanie, które przyniesie nam najmniej szkody. : Czyli przy projekcie Platformy będą otwarte wszystkie archiwa i rozumiem, że w Internecie znajdą się teczki wszystkich osób publicznych, w tym i księży, tak, duchownych też? : Moim zdaniem powinny się znaleźć teczki nie osób publicznych, tylko po prostu wszystkich. Teczki osób publicznych, chociaż nie biskupów, czy osób duchownych, bo oni nie pełnią żadnych funkcji państwowych, ale moja teczka, teczki innych parlamentarzystów, redaktorów naczelnych gazet itd., są już dostępne. : No, ale propozycja Platformy Obywatelskiej jest taka żeby otworzyć wszystko, tak? : Otworzyć wszystko wbrew temu, przed czym przestrzegano nas przez lata, otwarcie archiwów prowadzi raczej do oczyszczenia, a nie do ludzkich dramatów. Nie jest też wcale tak, że wyciąga się z tych archiwów haki po to żeby niszczyć ludzi.
Ja znam co najmniej kilka ważnych osób w Krakowie, o których krążyły plotki, że miały jakiś epizod współpracy, po otwarciu archiwów okazało si8ę, że zachowywały się bohatersko. : I biuro lustracyjne byłoby zlikwidowane w IPN, tak jak pisze dzisiaj „Gazeta Wyborcza”, tak, tak jest w tym projekcie? : Ja nie znam, nie znam szczegółów tego projektu, ale wydaje mi się to logiczną konsekwencją. Zresztą chcę powiedzieć, że jeżeli takie rozwiązanie zostanie przyjęte to ono będzie zgodne z oczekiwaniami Instytutu Pamięci Narodowej, który opowiada się za tym żeby funkcje te osądzające zawartość archiwów przekazać wręcz w ręce innej instytucji, bądź w ręce samych Polaków, opinii publicznej. : A w sprawie arcybiskupa nuncjusza Kowalczyka, jakie jest pana zdanie. Roman Graczyk pisze dzisiaj w „Rzeczpospolitej” – „sprawa abp Kowalczyka dalej nie jest oczywista w tym sensie, że wobec wybrakowanych dokumentów wiemy niewiele o tym, jaka była jego współpraca z SB”. : Podzielam tę opinię, ta sprawa nie jest i pewnie już nigdy
nie będzie oczywista, tak jak wiele innych spraw. : Czyli nie wierzy pan poseł nuncjuszowi? : Nie, to nie o to chodzi, że nie wierzę, tylko tam, gdzie nie ma dokumentów, tam musimy się opierać właśnie na wierze, bądź niewierze, na zaufaniu bądź braku zaufania. : Stąd moje pytanie, czy pan poseł ma zaufanie do nuncjusza i do tego, co mówi nuncjusz. : Nie ma żadnego powodu żeby polityk publicznie roztrząsał kwestie swojego zaufania, bądź braku zaufania do takiej osoby, do przedstawiciela innego państwa, a kimś takim jest właśnie arcybiskup Kowalczyk. : Jarosław Gowin jest dzisiaj gościem Radia ZET, czy satysfakcjonuje pana kara dla posła Palikota, tą karą ma być rezygnacja z funkcji szefa komisji „Przyjazne państwo” i nagana. : No, ja do pewnego stopnia jestem w tej sprawie stroną dlatego chyba należę do ostatnich osób, które powinny się na ten temat wypowiadać. Mogę powiedzieć tyle, że to jest... : No, ale ja nie rozmawiam z panią Gęsicką tylko z Jarosławem Gowinem, więc nie jest pan stroną. : No, ale byłem
stroną w tym sensie, że bardzo ostro zareagowałem na tę wypowiedź, a już zwłaszcza na kolejną wypowiedź Janusza Palikota, tą dotyczącą Jarosława Kaczyńskiego. Janusz Palikot odpowiedział mi równie ostro, więc w tym sensie... : Powiedział, że pan nie powinien być w Platformie Obywatelskiej bo pan szkodzi. : Ja przyznaję innym prawo do oceny moich działań i mojej przydatności dla Platformy dlatego nie mam Januszowi Palikotowi za złe tej opinii, aczkolwiek od razu mówię, że jestem przeciwny wyrzucaniu kogokolwiek z Platformy za rzeczy błahe. Poza tym trzeba rozróżnić dwie rzeczy, czym innym są poglądy, a czym innym styl uprawiania polityki. Moim zdaniem dla poglądów, jakie reprezentuje Janusz Palikot powinno być miejsce w Platformie i to ważne miejsce, bo część naszego elektoratu ma takie poglądy. Natomiast dla pewnego stylu, dla pewnych zachowań nie powinno być miejsca, ani w Platformie, ani w żadnej innej partii, ani w polityce. A wracając do pytania o karę... : Ale czy Janusz Palikot według pana powinien
zostać w Platformie, czy powinien być wyrzucony? : Nie, ja jestem przeciwny wyrzucaniu kogokolwiek, to jest krok bardzo drastyczny. Istnieje cały szereg kar, można je stopniować, ktoś może się znaleźć na niższym miejscu na liście w następnych wyborach, może się w ogóle nie znaleźć na liście. Natomiast, jak zaczniemy się wzajemnie wyrzucać to będzie to początek, no może nie końca, ale w każdym razie równi pochyłej. : Bronisław Komorowski wczoraj, przepraszam, powiedział w Radiu ZET, marszałek sejmu, że tak samo powinny być w polityce traktowane kobiety, jak mężczyźni. : No ja mam w tej sprawie inne zdanie, ciągle się nie mogę pozbyć tych śmiesznych, staroświeckich zwyczajów, że na przykład przepuszczam kobiety pierwsze w drzwiach... : Myślę, że pan Palikot też przepuszcza. : Myślę, że pan marszałek Komorowski również, ale jeżeli stosujemy się do pewnych zwyczajów, do pewnej tradycji to moim zdaniem lepiej jest żeby ona obowiązywała także w polityce. : „Denerwuje mnie sumienie faryzejskie. Dużo bardziej
szkodliwy z punktu wkraczania w dziedzinę intymną i prawa kobiet jest elegancki poseł Gowin, jest większym szkodnikiem, niż zabawny performance Palikot” – tak mówi profesor Magda Środa. : Ma prawo, ja rozumiem, że chodzi o przygotowany pod moim kierunkiem projekt ustawy bioetycznej. Powstaną dwa inne projekty, tak zwany obywatelski, przygotowywany przez środowisko lewicowe i projekt zakazu zapłodnienia in vitro przygotowywany przez część polityków Prawa i Sprawiedliwości. Mogę powiedzieć, że ja się tylko z tego naprawdę bardzo cieszę, dlatego że główną barierą w rozwiązywaniu tych trudnych problemów jest niewiedza Polaków. Im więcej projektów, tym tej niewiedzy będzie mniej. A równocześnie ja też jestem politykiem, który nie ma przeświadczenia, że pozjadał wszystkie rozumy. Jeżeli moi krytycy wystąpią z propozycjami, które do pewnego stopnia ulepszą mój projekt, znakomicie. : Czyli zgodzi się pan na to, że nie należy ograniczyć aż tak drastycznie, jak pan próbuje ograniczyć, wieku kobiet, które mogłyby
korzystać z tej metody, że nie należy likwidować banków spermy, bo według pana dewastują psychikę mężczyzny? : Dwie zupełnie różne sprawy, kwestia wieku kobiet to jest sprawa drugorzędna. Banków spermy, bynajmniej nie zamierzam likwidować, to jest nieporozumienie, odsyłam do treści ustawy. Natomiast chcę powiedzieć tak, że są sprawy drugorzędne i są sprawy pierwszorzędne, ja na przykład nigdy nie zgodzę się na selekcję embrionów, bo dla mnie to jest forma eugeniki. Natomiast w tym komitecie obywatelskim jest grono szlachetnych, mądrych profesorów, którzy w tej sprawie mają zupełnie inne zdanie i tu się nie porozumiemy, tu jest przepaść. Natomiast możemy się porozumieć w szeregu innych spraw, no pewnie mniej kontrowersyjnych moralnie, ale tam, gdzie można należy ze sobą rozmawiać. : Dziękuję bardzo, rozmawiałam z posłem Jarosławem Gowinem, Platforma Obywatelska, dziękuję Monika Olejnik.