Gosiewski: każdego dnia Dorn szkodzi partii

(RadioZet)

Obraz
Źródło zdjęć: © RadioZet

: A gościem Radia ZET jest Przemysław Gosiewski, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Witam państwa serdecznie. : Wyborów raczej nie będzie 30 października na nowego szefa PZPN, tak zapowiada Mirosław Drzewiecki w „Dzienniku”, dobrze czy źle, bo mówi, że najpierw komisja musi sprawdzić, co tam się tak naprawdę dzieje. : Znaczy, ja uważam, że jest potrzebna głębsza reforma PZPN. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło taki projekt jeszcze wiele miesięcy temu. Bez dopuszczenia świeżej krwi, bez nowych środowisk, które będą w PZPN, tak naprawdę będziemy mieli do czynienia z tym samym problemem. Prawo i Sprawiedliwość proponuje żeby włączyć przedstawicieli kibiców, przedstawicieli środowisk naukowych zajmujących się sportem i wówczas można by... : Ale już jest włączony prof. Kleiber, jest przedstawiciel tych środowisk. : Ale wówczas można być może wykreować nową sytuację w PZPN. : Ale jakoś państwo nie wykreowali tej sytuacji rządząc, bo przypominam sobie, że ta komisja jest teraz
będzie sprawdzała to, co się dzieje w PZPN, działała za czasów Prawa i Sprawiedliwości, została powołana, czy też przyczynił się do jej powołania prezydent Kaczyński. : Pani redaktor no nam zabrakło czasu, bo rządziliśmy tylko dwa lata. : O jej, dwa lata to kawał czasu. : Ale sądzę, że po prostu reforma jest niezbędna, natomiast pan minister Drzewiecki zajmuje się sprawami doraźnymi, no oceniam to osobiście w takich kategoriach, że przedstawiciel Platformy Obywatelskiej nie był brany pod uwagę jako kandydat na szefa PZPN, no i podjęto różne działania o charakterze restrykcyjnym. Skądinąd sytuacja w PZPN jest sytuacją groźną i sądzę, że bez właśnie reformy PZPN nie zmieni się tą sytuację, dlatego też... : Czyli dobrze, że wyborów nie będzie 30 października? : Nie wiem, to jest pytanie do osób zajmujących się tą dziedziną, ja tylko uważam, że jest potrzebna szersza reforma PZPN, a nie tylko wprowadzenie komisarza na okres trzech miesięcy. : Czy wyobraża pan sobie sytuację, że prezydent Lech Kaczyński walczy z
Donaldem Tuskiem o to wejście do samolotu, prezydent zapowiedział, że leci i będzie szefem delegacji, premier Donald Tusk mówi, że nie przewiduje. : No ja jestem zaskoczony tymi oświadczeniami przedstawicieli rządu, dlatego że jeżeli ktoś czyta Konstytucję, a mam nadzieję, że przedstawiciele rządu czytają Konstytucję, to może z niej wyczytać, że prezydent jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej. Jeżeli prezydent uczestniczy w delegacji to naturalnie jest jej przewodniczącym. : Ale premier w ogóle nie widzi możliwości żeby prezydent jechał? . No ja muszę powiedzieć, że to jest smutne, dlatego że pan Donald Tusk już uprawia od paru miesięcy kampanię swoją, prezydencką i to mamy kolejną odsłonę w tej sytuacji. : Proszę pana, były prezydent Aleksander Kwaśniewski mówi, że nie należy zdejmować odpowiedzialności za rząd, a to co się będzie działo teraz na szczycie Unii Europejskiej to są sprawy klimatyczne, energetyczne i to jest odpowiedzialność rządu, a nie prezydenta. : Ale ja uważam, że Konstytucja
jest dla wszystkich, też dla rządu i tam jest jasno zapisane, kto jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej. W związku z tym, myślę, że nie tylko dla prawników, bo ja jestem akurat prawnikiem, ale dla wszystkich obywateli jest jasne, że jeżeli w delegacji uczestniczy prezydent, to on przewodniczy tej delegacji. : No, ale rząd jest zaskoczony, że ma uczestniczyć w ogóle, że się wybiera. : Myślę, że nie, bo w kilku już posiedzeniach Rady Europy... : Ale ja mówię, co mówię co mówi rząd. : Ja rozumiem, tylko uczestniczył pan prezydent, sprawa była wtedy uznana przez pana Donalda Tuska, ale obawiam się, że jego sztabowcy podpowiadają mu potrzebę konfliktu. : Czy Ludwik Dorn może rozbić Prawo i Sprawiedliwość? : Nie sądzę. Natomiast nie ukrywam, że jestem zaskoczony wieloma wypowiedziami pana posła Ludwika Dorna, uważam go z jednej strony za człowieka wręcz genialnego w polityce, a z drugiej strony człowieka, który nie umie pracować w zespole. I to jest dramat myślę pana Ludwika Dorna. : A czym pan jest
zaskoczony, na przykład jakimi wypowiedziami, że w PiS panują metody mongolsko-azjatyckie sprawowania władzy? : Nie, no myślę, że akurat Ludwik Dorn się tu myli. Natomiast przypomnę, że Ludwik Dorn zaczął krytykować Prawo i Sprawiedliwość od momentu, kiedy nie został szefem klubu, bo aspirował do tej funkcji i sądzę, że źle jest, jeżeli ktoś po prostu swoje, osobiste urazy przelewa w taki sposób, że dąży do oczerniania własnej formacji politycznej. : A czy będzie obecny na zjeździe kongresu, na kongresie PiS? : Znaczy ja sądzę, że zgodnie ze statutem osoba zawieszona w prawach członka nie korzysta z uprawnień, a uczestnictwo w kongresie jest uprawnieniem, natomiast jaki będzie los pana posła Dorna zależy od wniosku rzecznika dyscyplinarnego. : A jakie są zarzuty? : No, szkodzenie partii, na co dzień, prawie każdego dnia pan poseł Dorn szkodzi naszemu ugrupowaniu i ja bardzo żałuję, bo akurat, osobiście muszę pani powiedzieć, pani redaktor, bardzo ceniłem i cenię Ludwika Dorna za to, że on jest naprawdę
człowiekiem bardzo dobrze przygotowanym do polityki, bardzo inteligentnym, tylko szkoda, że z tych umiejętności nie umie korzystać. : Jaka jest kara za szkodzenie partii? : No, to jest katalog określony w statucie, do wydalenia włącznie. : Czy według pana, chciałby pan żeby był wydalony Ludwik Dorn z Prawa i Sprawiedliwości? : Pani redaktor, no to jest pytanie do rzecznika dyscyplinarnego. : Ja pana pytam, szefa klubu. : Ja jestem szefem klubu, nie jestem rzecznikiem dyscyplinarnym, więc poczekajmy na sformułowanie wniosku. : Ale pytam szefa klubu, polityka Prawa i Sprawiedliwości, czy chciałby pan żeby Ludwik Dorn opuścił partię? : Ja nie chciałbym wpływać na postępowanie, a moja wypowiedź teraz byłaby być może traktowana, że staram się jakoś sugerować rzecznikowi rozwiązania, w związku z tym chciałbym po prostu zaczekać na działania rzecznika dyscyplinarnego i wówczas to komentować. : A kiedy to się może odbyć, przed kongresem partii? : To jest pytanie do Karola Karskiego. : A to Karol Karski wyznacza
termin, tak? : Nie, to jest pytanie do rzecznika kiedy zakończy postępowanie, ja nie wiem na jakim ono już jest etapie. : Bo Ludwik Dorn pisze list i chciałby żeby na kongresie zmieniono statut partii? Zna pan ten list? : Nie, nie znam tego listu, ale ostatnio Ludwik Dorn codziennie pisze jakiś list, w związku z tym bym musiał codziennie czytać blog pana posła Dorna, niestety... : Ale w Prawie i Sprawiedliwości nie ma zwolenników Ludwika Dorna, nie może być tak, że partia się podzieli? : Znaczy ja nie wiem, co postuluje pan Ludwik Dorn, to bardzo bym prosił żeby pani mi przytoczyła, to wtedy na to mogę odpowiedzieć. : To jest tajemniczy list, tylko przesłany do, „Rzeczpospolita” podaje, tylko przesłany do władz partii, nie wiem, pan myślał, że jest we władzach partii. : Tak, ale ja muszę powiedzieć, że ja nic nie wiem o jakimś liście pana Ludwika Dorna, w związku z tym ta informacja jest dla mnie informacją nową. : Dodaje pan Ludwik Dorn, że w tym liście, że sprawa niszczenia go przez Jarosława Kaczyńskiego
obraca się przeciwko kierownictwu PiS, to tak jak w zdaniu Maćka z Bogdańca „szedł sobie ślepy i przewrócił się, ale przecie kamień jest przyczyną”. : Ja muszę powiedzieć, że Ludwik Dorn jest zwolennikiem koncepcji, że cały świat się kręci wokół niego, więc myślę, że już Kopernik udowodnił, że jest inaczej. : No ale, ale Ludwik Dorn jest ważną postacią i na pewno ma zwolenników w PiS. : Pani redaktor, sądzę, że sprawę rozstrzygną statutowe władze i myślę, że wtedy będziemy ją komentować. : Panie przewodniczący, a czy już prezes Kaczyński rozmawiał z panem na temat alimentów, bo poseł Brudziński powiedział, że na pewno prywatnie z panem porozmawia sobie na temat. : Znaczy ja nie do końca rozumiem, o czym byłaby ta rozmowa. : No, o tym, że pan płaci za małe alimenty swojej byłej żonie, o czym żona mówiła w gazetach. : Ja muszę powiedzieć, płacę takie, jakie określił sąd. : Ale żona twierdzi, że za małe, że nie kontaktuje się pan z dzieckiem i pan Brudziński mówi, że... : ale pani redaktor, ja nie chciałbym
komentować tych spraw, dlatego że działam zgodnie z prawem, wykonuję wszystkie obowiązki, kocham mego syna, tak jak pozostałe moje dzieci i sądzę, że sprawa jest niepotrzebnie rozgrywana przez media. : Ale to pan Brudziński powiedział, że prezes z panem prywatnie porozmawia. : No, ale muszę powiedzieć, że nie wiem o czym miałaby być ta rozmowa, dlatego że ja działam zgodnie z tym, jaka jest litera prawa, a naprawdę muszę pani redaktor powiedzieć, że tysiące Polaków jest w takiej sytuacji, w jakiej ja jestem. Mam drugą małżonkę, ułożyłem sobie życie i staram się jak najwięcej czasu poświęcać wszystkim dzieciom i tak samo wszystkie dzieci szanować. : I zaraz do rozmowy powrócimy, w Internecie, Przemysław Gosiewski. Gosiewski (i) : Pan czytał, co żona pisała, mówiła, że wytrzymywała dopóty, dopóki nie zobaczyła pana na słynnej konferencji. : Nie, moja małżonka zażyczyła sobie alimentów wartości trzech tysięcy złotych, ma dochody w wysokości blisko ośmiu tysięcy złotych, no i tą sprawę musi rozstrzygnąć sąd. W
związku z tym czekam na rozstrzygnięcie tej sprawy. : A nie żałuje pan tego, co pan powiedział na konferencji prasowej o wartościach chrześcijańskich i przytykaniu Ludwikowi Dornowi. : Znaczy, nie ja muszę powiedzieć, że staram się w swoim życiu jak najbardziej wypełniać wszystkie swoje obowiązki. Jestem człowiekiem obowiązkowym i w życiu osobistym, ale tak samo i w życiu zawodowym. : Ale nie żałuje pan tych słów z konferencji prasowej? : Ja muszę powiedzieć, że ja nie chciałbym wnikać w sprawy pana Dorna, nie chciałbym wnikać, żeby moje sprawy były przedmiotem publicznej debaty, dlatego że... : ale na konferencji prasowej pan uczynił to, że stały się przedmiotem. : Dlatego pani redaktor, że po prostu nie znam sprawy Ludwika Dorna na tyle, abym mógł się wypowiadać głośno o tej sprawie. : Ale wtedy, na konferencji prasowej pan powiedział. : Nie, ja tylko powiedziałem bardzo ogólne stwierdzenie, natomiast chciałbym uniknąć komentarza sprawy, o której nie mam wiedzy. Jako prawnik, gdybym miał komentować sprawę
pana posła Dorna, to musiałbym się zapoznać ze wszystkimi dokumentami, no nie mam tej wiedzy i w związku z tym nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. : Ale to słusznie komentował to prezes Jarosław Kaczyński? : Ja muszę powiedzieć, że pan premier ma inną, większą wiedzę niż ja, więc sądzę, że pan premier ma takie wiadomości, których ja nie posiadam, w związku z tym, ja nie chciałbym się w tej sprawie wypowiadać. : Jakie powinno być pytanie w referendum, w sprawie służby zdrowia? : Ja uważam, że powinno być czy jesteś za prywatyzacją szpitali, bo to wynika z ustaw zgłoszonych przez Platformę Obywatelską i w związku z tym myślę, że Polacy powinni w tej sprawie dać jasny sygnał, albo są za, albo są przeciw prywatyzacji. I ja akurat popieram inicjatywę pana prezydenta, dlatego że w sprawie, która dotyczy 40 milionów Polaków, bo wszyscy korzystamy z usług szpitali, w różnym stopniu oczywiście, w sprawie, która dotyczy blisko miliona pracowników, no powinniśmy po prostu wiedzieć co sądzą Polacy. Rząd nie powinien
się bać, a szczególnie Senat. : No tak, ale już wiemy, że Senat powie nie, czy według pana Prawo i Sprawiedliwość będzie zbierać teraz podpisy pod tym, żeby było, 500 podpisów, tak, 500 tysięcy podpisów żeby... : 500 tysięcy, tak zgodnie z ustawą. : żeby referendum zostało przeprowadzone. : Tej sprawy nie omawialiśmy na forum Prawa i Sprawiedliwości, natomiast ja wierzę... : Bo tego nie wyklucza prezydent Lech Kaczyński, że jeżeli Senat odrzuci, to być może obywatele powinni. : Że senatorzy powinni po prostu jednak nie bać się społeczeństwa. Ja będę zachęcał senatorów Prawa i Sprawiedliwości do poparcia wniosku pana prezydenta. : No, ale większość ma Platforma Obywatelska. : I mam nadzieję, że senatorzy też Platformy nie powinni bać się bezpośredniej demokracji. : Ale były tak krytyczne komentarze po pomyśle pana prezydenta, nawet w „Rzeczpospolitej” Dominik Zdorn napisał, że to jest chory pomysł pana prezydenta, bo wiadomo, że 80 proc. szpitalu już jest sprywatyzowanych. : Ale jak to jest sprywatyzowanych,
nieprawda. Pan Zdorn się myli. : Jest sprywatyzowanych, już wiele szpitali jest sprywatyzowanych i to nie polega na tym, że dyrektor szpitala jest prywatnym właścicielem, tylko że te szpitale... : Nie, pani redaktor, sytuacja wydaje mi się być odwrotna, znaczy jest niewielka grupa szpitali sprywatyzowanych i dotychczasowe prywatyzacje raczej pokazują, że jest to proces niebezpieczny. Ja mogę pokazać na przykładzie Jędrzejowa. Mam taki przykład w swoim okręgu wyborczym, gdzie rzeźnik kupił szpital i – tu nie chodzi o wymowę symboliczną tego – ale ten pan myślał, że założy kardiologię, i że będzie po prostu zarabiał na tym szpitalu. Kiedy okazało się, że nie jest w stanie spełnić wymogów żeby powstał oddział kardiologiczny, no to zaczął po prostu zwalniać pracowników zaczął nie przyjmować pacjentów, wysyłać ich do sąsiednich szpitali, w związku z tym no, jeżeli to miałoby się powtórzyć w skali całego kraju, to choćby ten jeden przykład pokazuje, że gra jest bardzo niebezpieczna. : Ale szpitale miałyby być w
rękach samorządów. : Pani redaktor, one są w rękach samorządów od 1 stycznia 1999 r. : Tak, ale miały być przekształcone w spółki prawa handlowego, ale miały być w rękach samorządów i to samorządy miałyby decydować. : Ale nie, ale nie pani redaktor, dlatego że zniesiono przepis, w trakcie prac, to z inicjatywy Platformy, który mówił wcześniej, że 50 proc. akcji miało należeć do samorządu. Tego przepisu już dzisiaj nie ma, w związku z tym jest możliwość prywatyzacji. : Czyli, jak ten zapis teraz brzmi? : Tak, że jest obowiązek przekształcenia w spółkę prawa handlowego, przy czym nie ma gwarancji dla samorządu, że 50 proc. musi być po stronie samorządu. Czyli może być na przykład 5 proc., 10. : Dlaczego ten zapis zniknął? : No właśnie Platforma Obywatelska go wycofała przy kolejnej tam poprawce z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i myślę, że odkryła jakby swoje intencje, to znaczy, że celem Platformy jest wymuszenie prywatyzacji. : Ale gdyby był ten zapis, że 50 proc. należy do samorządu, czy Prawo i
Sprawiedliwość zgodziłoby się na to? : Znaczy, ja muszę powiedzieć tak, że gdyby ten przepis był no to byłaby jakaś gwarancja, ale go nie ma, w związku z tym, ja już wczoraj wniosłem na Konwencie Seniorów sprzeciw wobec umieszczenia w porządku obrad tego projektu ustawy. Będziemy głosować we wtorek no i oczywiście będziemy przeciwni takiemu pomysłowi, który powoduje, że za dużo na szpitale. Pani redaktor przecież doskonale pani pamięta początek lat 90., tak samo, jak ja, no wówczas co się działo z przedsiębiorstwami, no prowadzono do ich upadku żeby je potem bardzo tanio sprzedawać. No, dzisiaj szpitale są zadłużone, jeżeli będziemy w jednym czasie sprzedawać wszystkie szpitale to będzie większa podaż niż popyt, no to będzie kupowanie tych szpitali za darmo. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Przemysław Gosiewski, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Zgoda ws. wyższych kar za podpalenia. Przeciw tylko Konfederacja
Zgoda ws. wyższych kar za podpalenia. Przeciw tylko Konfederacja
Masowe zatrucie alkoholem pod Petersburgiem. Zamieszana przedszkolanka
Masowe zatrucie alkoholem pod Petersburgiem. Zamieszana przedszkolanka
Polacy obawiają się o niepodległość. Wzrasta przy tym zaufanie do NATO
Polacy obawiają się o niepodległość. Wzrasta przy tym zaufanie do NATO
Zmiany w konstytucji Słowacji. Wzmacniają wartości konserwatywne
Zmiany w konstytucji Słowacji. Wzmacniają wartości konserwatywne
Wyniki Lotto 26.09.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 26.09.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Nagłe wezwanie amerykańskich generałów. Nowe informacje
Nagłe wezwanie amerykańskich generałów. Nowe informacje
Ostatnie Pokolenie zablokowało wyjazd z Sejmu. Protest na Wiejskiej
Ostatnie Pokolenie zablokowało wyjazd z Sejmu. Protest na Wiejskiej
Media w USA: Zielone światło dla Tomahawków w Ukrainie?
Media w USA: Zielone światło dla Tomahawków w Ukrainie?
Erdogan i Trump: wspólne stanowisko w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy
Erdogan i Trump: wspólne stanowisko w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy
Trump na wojnie z mediami. Pozwał wielkie redakcje
Trump na wojnie z mediami. Pozwał wielkie redakcje
Podhale na nie. W wielu szkołach edukacji zdrowotnej wcale nie będzie
Podhale na nie. W wielu szkołach edukacji zdrowotnej wcale nie będzie
Ranking zaufania: prezydent Nawrocki z rekordowym wynikiem
Ranking zaufania: prezydent Nawrocki z rekordowym wynikiem