Gorzów. Sprawa "kanibali" trafiła do sądu. Grozi im dożywocie
Gorzów. Do sądu trafiła sprawa "kanibali", którzy mieli upiec i zjeść swoją ofiarę. Grupie mężczyzn grozi dożywocie.
O sprawie informuje portal gorzowianin.com. Do Sądu Okręgowego w Gorzowie wpłynął akt oskarżenia przeciwko czterem mężczyznom. Są oskarżeni o pozbawienie wolności ofiary, a następnie brutalne zabójstwo.
44-letni Robert M., 59-letni Sylwester B., 41-letni Rafał O. oraz 50-letni Janusz Sz. porwali mężczyznę, który był znajomym Roberta M. Wszyscy spotkali się w barze w miejscowości Łasko, gdzie pili alkohol. Potem oprawcy mieli wywieźć znajomego nad jezioro Osiek koło miejscowości Ługi.
To wtedy padło polecenie zabójstwa uprowadzonego. Jeden z mężczyzn poderżnął mu gardło i obciął głowę.
Jednak oprawcy na tym nie poprzestali. Po rozpaleniu ogniska częściowo poćwiartowali ciało zamordowanego, następnie upiekli na ogniu, by potem go zjeść. Resztki wywieźli pontonem na jezioro i zatopili.
Sprawa wyszła na jaw dopiero po kilku latach. W październiku 2017 r. zatrzymano Roberta M., Rafała O. i Janusza Sz., a kilka miesięcy później - również Sylwestra B.
Do tej pory nie udało się znaleźć ciała zamordowanego mężczyzny. Jezioro przeszukali płetwonurkowie, użyto również sonaru. Jednak zdaniem biegłego zwłoki mogą wciąż znajdować się w zbiorniku.
Makabra w Gorzowie. Jest akt oskarżenia
Po trwającym trzy lata śledztwie do Sądu Okręgowego w Gorzowie trafił akt oskarżenia wobec mężczyzn. - Zostali oskarżeni o zabójstwo człowieka ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, znieważenie i ograbienie zwłok - mówi sędzia Lidia Wieliczek, rzecznik gorzowskiego Sądu Okręgowego.
Dodała, że wszyscy oskarżeni byli badani przez biegłych psychiatrów, nie cierpią na choroby psychiczne, w chwili czynu byli poczytalni.
Grożą im za to kary dożywotniego więzienia.
Źródło: gorzowianin.com