Górnik nie żyje. Zginął 800 metrów pod ziemią
W nocy z poniedziałku na wtorek, około godziny 3:00 rano, w kopalni ZG Janina w Libiążu doszło do tragicznego zdarzenia. W wyniku wypadku życie stracił 26-letni górnik.
Ciało młodego mężczyzny zostało odnalezione na skrzyżowaniu pochylni K1/1 ze ścianą 709 na głębokości 800 metrów pod ziemią. Następnie zostało wydobyte na powierzchnię.
W miejscu zdarzenia prowadzą działania Okręgowy Urząd Górniczy oraz prokurator. Badają okoliczności wypadku, który zakończył się śmiercią młodego górnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmar na drodze. Zginęło dwóch nastolatków
Do innego tragicznego wypadku doszło w poniedziałek na Mazowszu. Na drodze krajowej nr 19 w miejscowości Sarnaki samochód osobowy zderzył się z ciężarówką.
Zginęło dwóch 19-latków, a jedna osoba, przytomna, została oddana pod opiekę medyków.
- Samochód osobowy marki Renault zderzył się czołowo z ciężarówką. Dwie osoby - kierujący osobówką i pasażer - zginęli na miejscu. Jedna osoba z renault została ranna - poinformowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową mł. asp. Emilia Matejczuk z Komendy Powiatowej Policji w Łosicach.
Akcja strażaków była skomplikowana. Poszkodowane osoby były zakleszczone w pojeździe.
Kierowcy przez kilka godzin musieli poruszać się objazdami m.in. przez Chłopków czy Terlików. Droga była całkowicie zablokowana.
Źródło: glos24.pl