Gorąco w Wenezueli. Dotarła pomoc humanitarna, zamieszki na granicy z Kolumbią
Do Wenezueli dotarły ciężarówki z pomocą humanitarną. Jednak ich przejazd został zablokowany. Na ulice wychodzą przeciwnicy i zwolennicy rządu prezydenta Nicolasa Maduro. To jednak nie wszystko. Polityk oświadczył, że jego rząd zerwał wszelkie relacje z Kolumbią.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Cierpliwość się wyczerpała, nie mogę już tego znosić, nie możemy tolerować tego, że terytorium kolumbijskie jest wykorzystywane do ataków na Wenezuelę. Z tego powodu postanowiłem zerwać wszelkie polityczne i dyplomatyczne relacje z faszystowskim rządem Kolumbii - tłumaczy swoją decyzję Maduro. Ambasador i konsulowie Kolumbii mają 24 godziny na opuszczenie Wenezueli. Warto zaznaczyć, że w sobotę prezydent Kolumbii Ivan Duque zaoferował Wenezueli dodatkową pomoc humanitarną.
Co więcej, doszło do zamieszek pomiędzy protestującymi Wenezuelczykami a siłami bezpieczeństwa. W Caracas na ulice wyszli zarówno zwolennicy reżimu, jak i opozycji. Ci drudzy wzywają od ponad tygodnia wojsko, by przeszło na jej stronę i wpuściło do kraju transporty z pomocą humanitarną. Przejazd jest zablokowany przez rozkaz Maduro. Według prezydenta Wenezueli zagraniczna pomoc jest "prowokacją i próbą obalenia jego rządu".
Tymczasem do Wenezueli wyruszyło 14 ciężarówek z pomocą humanitarną. Jak podają media, część pojazdów utknęła na moście prowadzącym do Wenezueli. Ciężarówki stanęły w ogniu. Według agencji Associated Press, Wenezuelczycy wynoszą paczki z żywnością i lekami z płonących pojazdów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz także: Szef kampanii PiS o strategii w wyborach do PE: zaręczam, niespodzianek nie zabraknie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM/polsatnews.pl