Gorąco w Sztokholmie. "Szwecja uklękła przed Erdoganem"

Szwedzki parlament zgodził się zaostrzyć przepisy antyterrorystyczne, by skłonić Turcję do zgody na przystąpienie skandynawskiego kraju do NATO. Na ulice Sztokholmu wyszli protestujący, którzy "nie chcą klękać przed Erdoganem".

Szwecja "uklękła" przed Recepem Tayyipem Erdoganem
Szwecja "uklękła" przed Recepem Tayyipem Erdoganem
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency
Paulina Ciesielska

W środę szwedzki parlament zatwierdził nową ustawę antyterrorystyczną, zakazującą działalności powiązanej z grupami ekstremistycznymi. Nowe przepisy dają władzom większe uprawnienia do ścigania podejrzanych o wspieranie organizacji terrorystycznych. Z drugiej strony zaostrzenie prawa było jednym z kluczowych żądań Turcji w sprawie wyrażenia zgody na przystąpienie Szwecji do NATO, której to Ankara zarzuca wspieranie kurdyjskiego terroryzmu.

Szwecja turecką prowincją?

Za zaostrzeniem przepisów opowiedziało się 268 z 349 szwedzkich posłów. Tymczasem, gdy parlament debatował nad legislacją, na placu Mynttorget w Sztokholmie zebrał się tłum protestujących, by wyrazić swoje niezadowolenie z wprowadzanych zmian.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem demonstrantów, jak pisze ANF News, nowa ustawa to przyklęknięcie przed prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i przylgnięcie do jego antykurdyjskiego programu. Swoje oburzenie wyraziła m.in. była szwedzka posłanka i aktywistka kurdyjska Amineh Kakabaveh, nazywając nowe prawo "przysługą dla Erdogana" i krytykując rząd za działanie w interesie Ankary.

Szwecja ma stosunkowo liberalne przepisy antyterrorystyczne chroniące wolność zgromadzeń. Protestujący uważają, że wraz ze zmianą prawa zaniknie w Szwecji wolność wypowiedzi i wyrażania swoich poglądów - szczególnie dotknie to Kurdów, którzy uciekli przed prześladowaniami, a teraz będą musieli obawiać się masowych deportacji.

Jak powiedział podczas demonstracji na placu Kurdo Baksi (dziennikarz i komentator pochodzenia kurdyjskiego, który z Turcji do Sztokholmu przybył w 1980 roku), rząd postanowił zrobić ze Szwecji turecką prowincję. - Rząd turecki piętnuje prześladowanych przez siebie członków opozycji jako terrorystów. Nie możemy dopuścić do wprowadzenia praw Erdogana w Szwecji - podkreślił z kolei Håkan Svenneling, poseł Szwedzkiej Partii Lewicy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (250)