ŚwiatGorąca dyskusja o unijnej konstytucji

Gorąca dyskusja o unijnej konstytucji

Mimo iż początkowo chciano tego uniknąć, podczas piątkowej dyskusji szefów MSZ obecnych i przyszłych państw UE o projekcie unijnej konstytucji przedstawiciele większości krajów mówili o swych uwagach do propozycji Konwentu Europejskiego.

Gorąca dyskusja o unijnej konstytucji
Źródło zdjęć: © AFP

05.09.2003 | aktual.: 09.09.2003 16:48

Według polskiego ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza, niechętni otwieraniu debaty nad treścią konstytucji byli w mniejszości, choć - jak powiedział, były to państwa o niebagatelnym ciężarze gatunkowym. Przeciwnikami zmian są głównie m.in. Niemcy i Francja.

Szefowie dyplomacji 25 krajów spotkali się na dwudniowym nieformalnym spotkaniu we włoskim kurorcie Riva del Garda. Choć miało ono służyć omówieniu spraw proceduralnych związanych z przygotowaniem konferencji międzyrządowej, która rozpocznie się 4 października br. i przyjmie unijną konstytucję, wiele państw mówiło o merytorycznych zastrzeżeniach do projektu Traktatu Konstytucyjnego.

O uwagach merytorycznych nie mówił jednak minister Cimoszewicz, który - jak podkreślił - poruszył sprawy proceduralne. "Uznałem że to nie jest czas do dyskusji na te tematy. Po pierwsze, w Salonikach przedstawiliśmy swoje główne uwagi, po drugie: na konferencji międzyrządowej będzie czas na dyskusję" - powiedział.

Do kwestii spornych należy sprawa odwołania do wartości chrześcijańskich w preambule konstytucji, system głosowania większościowego i zakres zagadnień, w których decyzje zapadać będą większością głosów, a także minimalnej liczby deputowanych w Parlamencie Europejskim, jaka przypada na dany kraj. (Konwent zaproponował, by było co najmniej czterech, a obecnie jest pięciu).

Sprawami spornymi zajmą się na konferencji międzyrządowej szefowie państw i rządów, a pozostałymi, m.in. sprawą prezydencji w UE i europejskiej polityki zagranicznej i obrony - ministrowie spraw zagranicznych.

Wielu uczestników spotkania, w tym szef Komisji Europejskiej Romano Prodi, podkreślało, że na liście tych zagadnień powinna znaleźć się też sprawa składu Komisji. Prodi powiedział podczas dyskusji, że wszyscy komisarze powinni mieć równe prawa (Konwent zaproponował, by tylko 15 z 25 komisarzy miało prawo głosu).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)